Epic Games Store w dalszym ciągu nie przynosi zysków. Zostało to ujawnione w pierwszym dniu długo oczekiwanego procesu EPIC przeciwko Google.
Proces EPIC x Google toczy się od 2020 roku, czyli od czasu kiedy Chińczycy wytoczyli go przeciwko Amerykanom. Sprawa dotyczy prowizji, jaką twórcy Androida żądają za sprzedaż usług w aplikacjach (tak zwane sklepy premium). W ramach procesu oberwało również Valve, a powodem są kwoty żądane w ramach umieszczania produkcji na platformie Steam.
Mimo wyższych opłat, Steam ciągle jest najbardziej opłacalny dla developerów i wydawców gier
Warto pamiętać, że Google nie jest jedynym pozwem EPIC Games. Chińczycy pozwali również Apple i przegrali w 2021 roku. W trakcie trwania tej sprawy dowiedzieliśmy się, że platforma traciła rocznie około 300 milionów dolarów. I mimo obietnic, że dzięki agresywnej kampanii promocyjnej zacznie ona być dochodowa w 2023 roku, to nadal przynosi straty.
Chińczycy twierdzą, że konkurują ze Steam dla dobra graczy i deweloperów, ale ich model płacenia twórcóm za wyłączność w dużej mierze przyciągnął tylko gniew użytkowników pecetów. Na obronne chińskiej platformy trzeba jednak zaliczyć fakt, że ma niższe prowizje – 12% względem nawet 25% na Steam. I chociaż może brzmieć to naprawdę zachęcająco, to mimo wszystko gry sprzedają się szybciej i w większej ilości na platformie Valve. Powoduje to, że tytułów na wyłączność jest coraz mniej, a dodając do tego rozdawane na platformie darmowe gry otrzymujemy usługę, która w dalszym ciągu jest nieopłacalna dla EPIC Games pod względem finansowym.
Najnowsze Komentarze