Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft wzbudziło oczekiwanie fanów na możliwość pojawienia się Call of Duty na Nintendo Switch. W grudniu Microsoft podjął 10-letnie zobowiązanie do przeniesienia serii na konsole Japończyków.
Podczas trwającej batalii sądowej pomiędzy Federalną Komisją Handlu (FTC) a Microsoftem, zespół Xboxa rzucił nieco światła na to, czego fani mogą oczekiwać od Call of Duty na Nintendo Switch. W transkrypcji dostarczonej przez Dereka Stricklanda, FTC zapytała o jakość grafiki zarówno na Switchu, jak i Xboxie.
Microsoft ma obawy, czy konsola Nintendo dysponuje wystarczającą mocą obliczeniową na to, aby pojawiła się na niej znana strzelanka
Phil Spencer, szef działu gier i szef Xbox, odpowiedział, że chciałby, aby porty Call of Duty na Switchu miały „taką samą lub lepszą jakość” w porównaniu z innymi grami na tej platformie. W odpowiedzi na pytanie, czy gra na konsoli Nintendo będzie wyglądać tak samo jak jego wersja na Xbox Series X, Spencer przyznał, że choć gra będzie działać wyjątkowo dobrze na Switchu, to jej warstwa wizualna będzie się różnić.
Co więcej, Matt Booty, szef Xbox Game Studios, potwierdził, że Call of Duty będzie grywalne na Switchu, pod warunkiem, że zespół deweloperski odpowiednio dostosuje grafikę, zasoby i liczbę klatek na sekundę. Innymi słowy mowa o gorszych teksturach, prostszych efektach wizualnych i mniejszej liczbie obiektów na planszach. A wszystko to przy niższym FPS.
Należy pamiętać, że Switch jest mniej wydajny niż Sony PlayStation 5 i Xbox Series X/S. W rezultacie kompromisy w zakresie grafiki i liczby klatek na sekundę są często konieczne przy przenoszeniu gier wieloplatformowych na Switch. Podobnie było z Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Najnowsze Komentarze