Wygląda na to, że niezwykle cenione w codziennej komunikacji międzyludzkiej zwroty „dziękuję” i „przepraszam” nie są do końca najlepszym pomysłem w rozmowie z ChatGPT.
Rozwój sztucznej inteligencji, a zwłaszcza szkolenie własnych modeli językowych, nie jest tanią zabawą. Na sam początek firmy muszą zainwestować ogromne pieniądze w akceleratory AI od takich firm jak NVIDIA czy AMD. Później pojawia się drugi problem – zużycie energii. Jest ono tak wysokie i kosztowne, że niektórzy giganci rozważają nawet postawienie własnych elektrowni atomowych – bo nawet tak potężna inwestycja jest w dłuższej perspektywie bardziej opłacalna. Ale wydatki przychodzą też z zupełnie niespodziewanej strony.
Na zwrotach grzecznościowych firma traci miliony dolarów
Okazuje się bowiem, że spora część użytkowników chatbotów traktuje je nieco bardziej ludzko niż można by podejrzewać. Stosowanie zwrotów grzecznościowych takich jak „dziękuje” czy „przepraszam” w rozmowie z oprogramowaniem może wydawać się nieco dziwne, ale zachowanie to zyskuje na popularności. Może na to wpływać fakt, że AI jest coraz bardziej zaawansowane, a przez to rozmowa coraz bardziej przypomina konwersację z człowiekiem.
Oznacza to jednak, że LLM muszą się zmagać z mnóstwem niepotrzebnych danych, które trzeba przeanalizować. Sam Altman, prezes firmy OpenAI odpowiedzialnej za obecnie najpopularniejsze tego typu rozwiązanie – ChatGPT – nie potrafi tego dokładnie wycenić, ale szacuje koszty na dziesiątki milionów dolarów. Jednocześnie zaznacza, że wbrew pozorom jest to zachowanie pożądane, gdyż pozwala uczynić sztuczną inteligencję coraz bardziej ludzką.
Najnowsze Komentarze