Nowa odsłona Grand Theft Auto będzie początkowo tytułem ekskluzywnym dla konsol. Wygląda jednak na to, że warto zaczekać na premierę na komputerach.
Długo wyczekiwana aktualizacja „Grand Theft Auto V Enhanced” debiutowała na rynku chwilę temu, 4 marca. I chociaż przyniosła one wiele zmian, to jednak została przyjęta przez graczy dość krytycznie. Głównym powodem jest usunięcie chatu z rozgrywek online. I chociaż ta kontrowersyjna decyzja jest kluczowym tematem obecnie poruszanym, gdy wspomina się o „GTA V”, to nie zabrakło również kilku pozytywnych poprawek.
Konsolowcy będą ograniczeni do 30 FPS
Jedną z ważniejszych nowości jest implementacja śledzenia promieni oświetlenia globalnego. Wydanie gry na PC jest obecnie jedyną jej wersją, w której możemy tę technologię zobaczyć i trzeba przyznać, że wygląda zaskakująco dobrze. Pytanie jednak czy Rockstar faktycznie poświęciłby setki godzin pracy programistów tylko bo to, by San Andreas prezentowało się ładniej? To wątpliwe. Dużo bardziej prawdopodobne jest, że to jedynie test technologi przed premierą „Grand Theft Auto VI”.
Pozwala to przewidzieć jak nowa odsłona cyklu będzie sprawować się na komputerach oraz konsolach Sony PlayStation 5 (Pro) i Microsoft Xbox Series S/X. Technologia jest całkiem dobrze zoptymalizowana i nie obciąża zbytnio układu graficznego, ale nie można tego samego powiedzieć o CPU. Do testów użyto procesora AMD Ryzen 5 3600, który jest porównywalny do tych z konsol. Niestety o zachowaniu stałych 60 FPS w rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli z włączonym NVIDIA DLSS i w trybie jakości można było jedynie pomarzyć.
Biorąc pod uwagę te testy, a także fakt że zwiastun „GTA VI” udostępniono w 30 klatkach na sekundę, można założyć że do właśnie tej liczby gra będzie na konsolach ograniczona. Oczywiście są to jedynie wczesne rozważania, a na ich potwierdzenie przyjdzie nam poczekać do premiery. „Grand Theft Auto VI” ma zadebiutować w drugiej połowie 2025 roku, zapewne jako tytuł ekskluzywny dla konsol – przynajmniej na początku.
Jeden komentarz
30 fps czy nie to i tak będzie najlepsza gra dekady