Od kilku dni internet pełen jest użytkowników skarżących się na działanie najnowszych kart graficznych z rodziny NVIDIA Blackwell. Zieloni w końcu przerywają milczenie.
Na start warto wyjaśnić o co chodzi w całym zamieszaniu. Po pobraniu ostatnich sterowników graficznych GeForce Game Ready 572.16 WHQL zaczęły występować liczne problemy z funkcjonowaniem serii NVIDIA GeForce RTX 5000. W najgorszym wypadku mogło to poskutkować całkowitą niemożnością włączenia systemu i koniecznością zmiany karty graficznej na starszą. W „lepszej sytuacji” układy po prostu nie działały tak jak należy.
NVIDIA prowadzi dochodzenie, szukając przyczyny problemu

Tymczasowym rozwiązaniem zalecanym przez Zielonych jest odinstalowanie najnowszych sterowników i powrót do starszej wersji. Na przeszkodzie stoi fakt, że płyty główne części z użytkowników nie wykrywają już wpiętych w nie układów NVIDIA GeForce RTX 5090 i GeForce RTX 5080, co uniemożliwia całą operację. Niektóre problemy miało rozwiązać też ograniczenie interfejsu do PCI Express 2.0, obniżenie częstotliwości odświeżania monitora do 60 Hz lub korzystanie z wyłącznie jednego wyświetlacza.
Biorąc pod uwagę problemy z dostępnością kart graficznych NVIDIA Blackwell oaz wynikające z tego znacznie zawyżone ceny, użytkownicy nie kryją swojego oburzenia. I chociaż Amerykanie w końcu odnieśli się do problemu, to ciężko stwierdzić czy ich odpowiedź uspokoiła konsumentów, czy też jeszcze bardziej rozsierdziła. Zieloni bowiem ograniczyli się do lakonicznego komentarza: „Przyglądamy się problemowi”. Nie na to wszyscy czekali.
Jeden komentarz
kpina z użytkowników. drogo, mało i do dupy