Wygląda na to, że rynek konsol stacjonarnych, jak i przenośnych przeżywa trudne chwile. Póki co użytkownicy jeszcze się od niego nie odwrócili, ale widać pewną stagnację.
Przez wiele lat twórcy gier wideo faworyzowali rynek konsolowy. To właśnie tam ukazywały się najgłośniejsze hity, zanim trafiły na komputery. O ile w ogóle na nich zagościły, bo ilość tytułów ekskluzywnych dla sprzętów Microsoftu i Sony przyprawiała o zawroty głowy. Na przestrzeni ostatniej dekady trend się jednak zmienił. Rzadko można znaleźć produkcję która pierwsza debiutuje na konsoli, a jeszcze rzadziej taką, która nie ukazuje się również na PC.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Królem są smartfony

Najnowszy raport udostępniony przez Epyllion ujawnił, że przychód z gier na PC wzrósł w ostatnich latach o 20%, natomiast rynek konsol niemal się nie zmienił. Warto tu zaznaczyć, że wzięto tu pod uwagę wszystkie popularniejsze urządzenia w postaci Nintendo Switch, Sony PlayStation 5 (Pro) oraz Microsoft Xbox Series S/X. Użytkownicy korzystający ze Steama, EPIC Games Store czy GOG wydali na gry w 2024 roku około 120 miliardów złotych, użytkownicy konsol stacjonarnych około 72 miliardy, a zwolennicy VR – od 4 do 8 miliardów.
To wszystko jednak blednie przy rynku urządzeń mobilnych. Ci z nas, którzy grają na smartfonach wydali na zabawę zdecydowanie najwięcej – ponad 333 miliardy złotych. Jest to więcej niż wszystkie poprzednie kategorie razem wzięte. Można by co prawda tłumaczyć to specyfiką tytułów oferowanych na smartfony, które wcale nie są tak bardzo „free to play” jak można by podejrzewać. Nie zmienia to jednego – jeśli tam można zarobić najwięcej, to zapewne na nim będą się koncentrować branżowi giganci.
Najnowsze Komentarze