Choć jest to pierwsza próba dewelopera w stworzeniu kontynuacji dla swojej gry, efekty są oszałamiające. Pomimo bycia w Early Acces, tytuł zaskakuje jakością i grywalnością.
Supergiant Games to deweloper cieszący się świetną renomą. Ich gry jak Transistor, Pyre czy Hades słyną z doskonałej fabuły, okraszonej piękną stylizowaną grafiką i oszałamiającą ścieżką dźwiękową. Pomimo tego, do tej pory twórcy nie porywali się na stworzenie kontynuacji dla swoich dzieł. Hades II to pierwszy ich projekt tego typu.
Nowa bohaterka, ten sam świat
Hades II jest przedstawicielem popularnego w ostatnich latach gatunku roguelike dungeon crawler. Jako gracz wcielamy się w Melinoë, księżniczkę Podziemi, która walczy z tytanem czasu, Chronosem w celu odzyskania swojej rodziny i domu. Podobnie jak w oryginale, nasze wysiłki wspomogą różnorakie błogosławieństwa zsyłane nam w formie darów przez ekscentryczne olimpijskie bóstwa. Kolejnym podobieństwem do pierwszego Hadesa jest fakt, że w naszych przygodach mamy do wyboru szeroką gamę narzędzi do rozprawiania się z oponentami. W momencie pisania recenzji, w nasze ręce oddane zostało pięć oręży, a dla każdego z nich możemy odblokować dwa dodatkowe aspekty, zmieniające styl rozgrywki.
Co natomiast odróżnia przygody Melinoë od tych przeżytych przez jej starszego brata Zagreusa? Przede wszystkim – skala. Oprócz znaczącego powiększenia ilości odwiedzanych przez nas krain, podczas wyprawy natrafimy na zauważalnie więcej przyjaznych (w większości przypadków) postaci. Dodatkowo, poszerzono poboczne aktywności, jakie są dla nas dostępne zarówno podczas, jak i po każdym podejściu.
Najważniejsze z nich z perspektywy gameplay’u to narzędzia i chowańce. Pierwsze z nich to zbiór czterech pomocnych przyborów – kilofa, szpadla, wędki i tablicy. Możemy zabrać jeden z nich na wyprawę, aby w przerwach między walkami zbierać przydatne materiały do ulepszania naszej postaci i domostwa. Drugie z nich to dwa przyjacielskie zwierzęta – żaba Frinos i kotka Tula. Ten pierwszy zwiększa nasze maksymalne zdrowie oraz może w naszym imieniu uspokajać duchy (tak jakbyśmy korzystali z wcześniej wspomnianej tabliczki). Od czasu do czasu może też skoczyć na głowę przeciwnika, zadając mu przy tym obrażenia. Dla odróżnienia, kotka daje nam dodatkową szansę w postaci Przezwyciężenia Śmierci oraz będzie nam łapała pływające w wodzie ryby. Oprócz tego, możemy ją poprosić o zaatakowanie naszych przeciwników – jak to jednak koty mają w zwyczaju, szybko gubi zainteresowanie.
Fani interakcji z poznawanymi po drodze postaciami również mają się z czego cieszyć. W stosunku do możliwości w oryginalnym Hadesie, dwójka znacząco poszerza dostępne sposoby na poprawianie opinii z innymi legendami z mitologii greckiej. Oprócz znanej z poprzedniej wersji tawerny, możemy zaprosić mieszkańców naszego domu (cóż, obecnie jedynie obóz na rozdrożach) na wspólne aktywności jak łowienie ryb czy też wycieczka do gorącego źródła. Każda z tych opcji odblokowuje dodatkowe, unikatowe dialogi, pozwalając jeszcze bardziej zagłębić się w historię i świat gry.
Jeżeli zaś chodzi o same postacie, oprócz powracającej (częściowo) obsady, na naszej drodze poznamy całą rzeszę nowych bóstw i bohaterów znanych z mitologii. W momencie pisania, w grze możemy natrafić na aż 33 unikalne postacie. Gracze oryginalnego Hadesa zaznajomieni są z 11 z nich – oprócz tytułowego Pana Podziemi, powracają takie bóstwa jak Zeus, Demeter, Artemida czy Afrodyta. Wśród nowych postaci znajdziemy wcześniej nieobecnych Olimpijczyków, jak Hera czy Hefajstos oraz wiele innych bohaterów – dla przykładu, wiedźmę Medeę czy wybitnego stratega Odyseusza. Oczywiście, ze względu na fakt, że Hades II wciąż jest w fazie wczesnego dostępu, istnieje szansa, że z czasem możemy natrafić na kolejne postacie. Co ciekawe, niektóre z przedstawionych nam osobistości nie dostały jeszcze pełnoprawnego wizerunku. Zamiast tego w ich miejscu mamy obecnie standardową sylwetkę spowitą w cieniach oraz uroczy szkic pokazujący, czego możemy się spodziewać.
Wcześniej wspomniałem o fakcie, że Hades II może poszczycić się większą ilością zawartości – i nie są to puste słowa. W porównaniu do pierwszej części, gdzie mogliśmy wywalczyć naszą drogę przez cztery krainy, Melinoë ma do dyspozycji sześć głównych krain. W podziemiach przemierzymy Ereb, Okeanos, Pola Żałoby oraz Tartar. Oprócz tego, wraz z postępem w fabule odblokujemy dostęp do powierzchni, gdzie możemy odwiedzić Miasto Efira oraz Uskok Tesalski. Podobnie jak w poprzedniej grze, znajdziemy tu także kilka mini-regionów jak pierwotny chaos czy mały kawałek Asfodelu z Hadesa I. Najciekawsze jest to, że Supergiant Games planuje jeszcze więcej! Jak możemy dowiedzieć się w grze, planowana jest owiana sławą Góra Olimp, siedziba bóstw.
Jeżeli chodzi o samą rozgrywkę, u podstaw jest ona bardzo podobna do pierwowzoru. Oczywiście, twórcy postarali się, aby zabawa z Melinoë odróżniała się od doświadczeń Zagreusa. Stąd na przykład nie uświadczymy w grze wystrzału, specjalnego ataku z jedynki. Zamiast tego, ze względu na swoje wychowanie wśród wiedźm, księżniczka podziemi korzysta z many do rzucania zaklęć.
Brakuje tu także Lustra Nocy do ulepszania postaci między podejściami. Zamiast tego korzystamy z ołtarzu, w którym możemy aktywować mistyczne arkana, odblokowujące nowe bonusy. Kolejną dużą różnicą jest zmiana w podejściu do poruszania się. Gdzie książę podziemi skupiał się na szybkich odskokach, Melinoë kładzie większy nacisk na sprintowanie podczas walki. Tutaj należy nadmienić, że mamy do czynienia z pięknym przykładem rozsądnego dewelopera – gracze wyrazili w pierwszych dniach niezadowolenie z nowego systemu, więc wprowadzone zostały lekkie zmiany usprawniające poruszanie się postaci, wciąż jednak pozostając unikatowe w porównaniu do pierwszej gry.
Sequel może poszczycić się piękną, stylizowaną oprawą graficzną. Co więcej, ona też na swój sposób pomaga w opowiadaniu historii. Jeżeli spojrzymy na powracające postacie, w tym bóstwa, wiele z nich przywdziało rynsztunek bojowy ze względu na oblężenie Olimpu przez siły Chronosa. Dobrym przykładem jest też sam Hades, którego możemy odnaleźć spętanego w czeluściach Tartaru. Teraz odziany jest on w proste szaty, z rękami skutymi grubymi kajdanami, co doskonale pokazuje jego status jako więźnia tytana czasu. Wszystkie z dostępnych na ten moment krain mają swój własny, unikalny styl, który oczarował mnie podczas grania – puste pola Żałoby czy wypełnione nieumarłymi miasto Efira idealnie oddają klimat gry.
Nie należy także zapominać o tym, że Supergiant Games jest najbardziej znane z zniewalającej oprawy dźwiękowej. W każdym z obszarów usłyszymy unikalne utwory grające w tle, nadające jeszcze lepszą atmosferę. Podobnie jak w poprzedniej grze, niektóre ze spotkanych po drodze postacie lubią spędzać wolne chwile na nuceniu – często odwiedzając uzdolnioną Arachnę czy Czarownicę Kirke, przywitani zostaniemy prowizorycznymi utworami. Należy jednak zaznaczyć, że nie tylko muzyka jest świetna – oprawa dźwiękowa jako całokształt jest na wysokim poziomie. Wystarczy powiedzieć, że walka z pierwszym bossem w Erebie, staje się nieco łatwiejsza jeżeli używamy dobrego nagłośnienia. A to dlatego, że tworząca iluzje wiedźma mówi w trakcie walki, zdradzając jej pozycję.
Jako fan oryginalnego Hadesa, z utęsknieniem czekałem na rozpoczęcie się wczesnego dostępu. Choć nie wszystko jest między obydwoma tytułami identyczne, co na początku powodowało zamieszanie, szybko przyzwyczaiłem się do nowych rozwiązań i umiejętności. Jeżeli mam być szczery, Hades II wydaje się być znacząco prostszy niż poprzednik – już w pierwszym podejściu udało mi się dotrzeć do bossa Pól Żałoby, przedostatniej krainy w Podziemiach. Oczywiście, nie jest to coś złego, a jedynie inne podejście do projektu. Niemniej, gracze powracający do świata gry po przygodach z Zagreusem mogą chcieć skupić się na jak najszybszym odblokowaniu Przysięgi Niewidzialnych – odpowiednika Paktu Skruchy.
Hades II posiada polską wersję językową, jednak podobnie jak w oryginalne, przetłumaczono tylko interfejs i napisy. Nie doczekaliśmy się pełnoprawnego dubbingu. Do wyboru mamy dwa sposoby sterowania – mysz i klawiatura lub jakikolwiek z najpopularniejszych padów. Choć deweloper poleca stosowanie tego drugiego rozwiązania, osobiście jestem większym fanem myszki i klawiatury. Sama gra może także poszczycić się doskonała optymalizacją – podczas rozgrywki nie natrafiłem na żadne spadki FPS ani błędy. Co więcej, same minimalne wymagania sprzętowe są bardzo przystępne i wystarczy kilkuletni komputer czy laptop:
- Procesor: Dwurdzeniowy, 2,4 GHz
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 950 / AMD Radeon R7 360 / Intel HD Graphics 630
- Pamięć RAM: 8 GB
- Miejsce na dysku: 10 GB
- System operacyjny: Windows 10 lub nowszy
Podsumowanie
Hades II, pomimo bycia w momencie pisania w fazie wczesnego dostępu, jest wszystkim tym, czego się po nim spodziewałem. Świetna oprawa wizualna i dźwiękowa, więcej zawartości i urozmaicenie rozgrywki zdecydowanie uprzyjemniają odbijanie podziemi z rąk Chronosa. Powracający gracze powinni czuć się jak w domu, z duża ilością podobieństw do oryginalnej odsłony, wciąż jednak pozostaje ona unikalnym doświadczeniem. Nie wątpię w fakt, że po otrzymaniu końcowej zawartości gra ta będzie jedną z moich ulubionych.
W momencie pisania gra kosztuje na platformie Steam 117 złotych. Jest to obniżona cena, którą otrzymaliśmy po apelu do dewelopera ze strony polskiej społeczności – na premierę musieliśmy zapłacić za nią 138,99 złotych, co było drugą najwyższą kwotą w Europie, zaraz po Szwajcarii. Biorąc pod uwagę ilość zawartości dostępną w grze oraz potencjał na wielokrotne przechodzenie (jak to w zwyczaju mają „rogaliki”) po obniżce jest to moim zdaniem bardzo rozsądna cena za oferowany produkt. Choć wiele osób nie patrzy korzystnie na gry we wczesnym dostępnie, ten tytuł mogę polecić całym sercem.
Hades II to doskonały przedstawiciel gatunku roguelike, ze świetną oprawą graficzną i dźwiękową. A wszystko to przy niskich wymaganiach sprzętowych. Zawartości jest sporo, pomimo bycia w Early Access. Po dodaniu reszty wątku fabularnego i doszlifowaniu lekkich niedociągnięć, może to być gra roku.
Najnowsze Komentarze