Dla wszystkich polskich fanów poprzednich części tego popularnego RPG solą w oku jest brak głosów w naszym rodzimym języku. Z czego jednak wynika ta sytuacja?
Jak mówi znany tłumacz Ryszard Chojnowski, koszt stworzenia dubbingu dla samego języka polskiego w tak rozbudowanej grze jak Baldur’s Gate 3, może przewyższyć cały budżet studia. A pewne jest, że nasz język nie jest jedynym, którego oczekiwaliby gracze z całego świata. Jest to wielka strata, gdyż gra posiada tyle samo, jeśli nie więcej, charakterystycznych postaci co poprzednie odsłony, które przyniosły nam szalonego Minsca (Janusz Marcinowicz) czy cynicznego Korgana (Jarosław Boberek).
Koszt stworzenia pełnego dubbingu dla Baldur’s Gate 3 jest po prostu nie do udźwignięcia finansowo przez studio
Jak możemy się dowiedzieć z wpisu Ryszarda Chojnowskiego na X (dawniej Twitter), gra posiadała około dwa miliony słów do przetłumaczenia, co przy stawkach rynkowych daje nam kwotę około 800 000 złotych, jaką studio musiało zapłacić. Jeśli tą samą liczbę słów przełożyć na koszt dubbingu przez profesjonalnych aktorów głosowych, to kwota mogłaby sięgnąć kilku milionów złotych – znacznie powyżej możliwości Larian Studios.
Co ciekawe, pierwotnie planowana była zrzutka crowfundingowa na opłacenie całego procesu. Została jednak porzucona po wstępnych obliczeniach. Nie jest jednak powiedziane, że mimo to nie zostanie wznowiona przez kogoś innego, gdyż jak pokazała historia, czasami nawet najbardziej absurdalne i niewiarygodne pomysły się udają.
Najnowsze Komentarze