Po miesiącach wyczekiwania procesory Intel Arrow Lake-S w końcu zostały oficjalnie zaprezentowane. Co przynosi nowa generacja dla komputerów stacjonarnych?
Rodzina Intel Raptor Lake Refresh nie została dobrze odebrana przez użytkowników. Niewielkie zmiany w stosunku do poprzednika i słynne problemy ze stabilnością pozostawiły pewien niesmak. Wygląda jednak na to, że układy Intel Core Ultra 200S mogą z powodzeniem go zmyć, głównie dzięki swojej energooszczędności i przystępnym cenom.
Intel Arrow Lake-S to przede wszystkim znacząco niższy pobór mocy

Nowa generacja to nie tylko całkowicie nowe architektury w postaci Intel Lion Cove dla wysokowydajnych rdzeni P oraz Intel Skymont dla energooszczędnych E, ale też modułowa konstrukcja i zmiana litografii. W skład procesora wchodzi kafelek obliczeniowy wykonany w procesie TSMC N3B (3 nm), układy SoC oraz I/O w N6 (6 nm) oraz iGPU stworzony w litografii N5P (5 nm) i oparty o architekturę Alchemist. Warto wspomnieć też o niespotykanym dotąd w CPU dla komputerów stacjonarnych NPU. Jest to układ 3. generacji, który mogliśmy już obserwować w procesorach Intel Meteor Lake, oferujący wydajność 13 TOPS.

Na start dostaniemy 5 układów z serii -K i -KF. Różnią się one oczywiście liczbą rdzeni i wątków (od 14 do 24), taktowaniem (od 5,2 GHz do 5,7 GHz) czy obecnością układu graficznego, ale mają też sporo cech wspólnych. Na plus z pewnością należy zaliczyć lepsze wsparcie pamięci RAM DDR5, których „sweet spot” plasuje się na poziomie 8000 MHz. Oczywiście wspierane będą też szybsze modele. Minusem niestety jest całkowite zaniechania obsługi starszych modułów DDR4 i brak Hyper-Threadingu, czyli technologii wirtualnych wątków obecnych w procesorach Niebieskich od dłuższego czasu.

Procesory Intel Core Ultra 200S to też zupełnie nowe gniazdo. Dobrze znane od 12. generacji LGA 1700 zostaje zastąpione przez socket LGA 1851, co wiąże się z koniecznością wymiany płyt głównych. Na sam początek producenci przygotowali najwydajniejsze modele oparte o chipset Intel Z890, a w przyszłym roku zobaczymy też tańsze wyposażone w B860 i H810.

Oczywiście, Niebiescy w prezentacji pochwalili się również wzrostem wydajności. Według amerykańskich testów nowa generacja to 9% poprawa w przypadku rdzeni P oraz 32% dla rdzeni E w stosunku do poprzednika. Jeśli chodzi o gry, tutaj Intel Core Ultra 9 285K spisuje się podobnie do Intel Core i9-14900K czy AMD Ryen 9 9950X. Nadrabia to jednak energooszczędnością. Według testów wykonanych przy pomocy programu Cinebench 2024 zużycie energii jest nawet 42% niższe, co bezpośrednio przekłada się też na temperatury.

Dobrze wyglądają również sugerowane ceny detaliczne, które prezentują się niemal identycznie co w przypadku Intel Raptor Lake Refresh. Dodając do nich podatki w postaci VAT-u, sytuacja wygląda następująco:
- Intel Core Ultra 9 285K – 589 dolarów (około 2860 PLN);
- Intel Core Ultra 7 265K – 394 dolarów (około 1910 PLN);
- Intel Core Ultra 7 265KF – 379 dolarów (około 1835 PLN);
- Intel Core Ultra 5 245K -309 dolarów (około 1500 PLN);
- Intel Core Ultra 5 245KF – 294 dolarów (około 1430 PLN)
Procesory trafią na sklepowe półki już 24 października i wtedy też dostaniemy pierwsze niezależne testy. Z pewnością jest na co czekać, jako że mogą one nieco odbiegać od tych wykonanych w laboratoryjnych warunkach przez producenta.
Najnowsze Komentarze