Pomimo faktu, że obecny zarząd Niebieskich zdaje się obwiniać za wszystkie problemy byłego CEO, to może on być najlepszym sposobem aby się z nimi uporać.
Pat Gelsinger po ponad 40 latach pracy dla Niebieskich, w tym prawie 4 jako prezes, opuścił firmę w grudniu 2024 roku. Aktualnie zajmuje się on rozwojem własnego startupu o nazwie Gloo. Jego miejsce zajął tymczasowo duet w osobach Davida Zinsnera oraz Michelle Johnston Holthaus, ale wydaje się, że nie radzą sobie oni z opanowaniem problemów z jakimi zmaga się gigant. Coraz częściej pojawiają się głosy, że jedynym rozwiązaniem jest powrót Gelsingera – i to z ust coraz bardziej uznanych w branży nazwisk.
Powrót Gelsingera popiera Craig Barret, były CEO Intela

Według zarządzającego Intelem w latach 1998 – 2005 Craiga Barreta, gigant powinien zwolnić cały swój zarząd i ponownie oddać ster Gelsingerowi. Stwierdził bowiem, że chociaż zarząd może mieć dobre intencje to są oni naukowcami i byłymi biurokratami rządowymi, którzy nie mają pojęcia o prowadzeniu firmy zajmującej się półprzewodnikami. Nawet jeśli nie uda się nakłonić byłego prezesa do powrotu, to jego następca powinien w stu procentach podążać wytyczoną przez niego ścieżką.
Wiąże się to z kategorycznym brakiem podziału Niebieskich na dwa oddziały (projektowy i produkcyjny), zwłaszcza że właśnie teraz firma zdaje się doganiać tajwańskie TSMC i ich proces technologiczny N2. Sukces autorskiej litografii A18 może całkowicie odmienić losy Intela, jeśli będzie poprowadzony prawidłowo. Jak należy to rozumieć? Barrret mówi jednoznacznie: „dobra obsługa klienta, uczciwe ceny, odpowiedni poziom produkcji i oddzielenie klientów kupujących gotowe procesory od tych, których interesuje produkcja własnych”.
Najnowsze Komentarze