NVIDIA w tarapatach. Czarną przyszłość wieszczą Koreańczycy

Słowa Chey Tae-wona mogą być szokujące, ale są w stu procentach prawdziwe. Jeśli spełnią się jego założenia, to Zielonych może faktycznie czekać nieciekawa przyszłość.

Przewodniczący Koreańskiej Izby Handlu i Przemysłu (KCCI) oraz SK Group ostrzegał uczestników niedawnego 47. forum KCCI przed możliwym bankructwem zielonego giganta. Chociaż wydaje się to absurdalne, gdyż NVIDIA jest obecnie jedną z najwyżej wycenianych firm technologicznych na świecie, to jednak taka sytuacja może się wydarzyć. Chey Tae-won stwierdził, że jeśli konkurencja w postaci AMD lub ARM zacznie produkować chipy do pracy z AI lepszej jakości, a do tego taniej, to klienci szybko odwrócą się od firmy Huanga.

Koszty szkolenia modeli AI mogą wzrosnąć stukrotnie w zaledwie rok

Są jednak też dobre informacje. Tae-won nie sądzi, aby sytuacja na rynku miała się drastycznie zmienić w ciągu najbliższych lat, a są to raczej założenia wychodzące sporo w przyszłość. NVIDIA przez jakiś czas nadal pozostanie liderem branży układów przeznaczonych do pracy ze sztuczną inteligencją, podobnie jak producenci kilofów i dżinsów byli na szczycie w trakcie kalifornijskiej gorączki złota w XIX wieku. Zaznaczył jednak, że kiedy zasoby tego kruszcu się wyczerpały, to ani kilofy, ani dżinsy nie były już nikomu potrzebne.

Pesymistyczne założenia prezesa SK Group wynikają przede wszystkim z drastycznie rosnących kosztów szkolenia modeli sztucznej inteligencji. Obecnie szacuje się, że kwota potrzebna do wytrenowania takiego modelu wynosi około miliarda dolarów, a do końca 2025 roku ma wzrosnąć stukrotnie. Zaniepokojenie wyrażają również inni. Goldma Sachs twierdzi, że szał na AI jest mocno przesadzony i powątpiewa, by koszty inwestycji w nią poczynionych miały się kiedykolwiek zwrócić, nie mówiąc nawet o zyskach.

Niezależnie od tego jak potoczą się losy sztucznej inteligencji w przyszłości, to raczej nie skończy się to całkowitym upadkiem NVIDII. Owszem, firma z pewnością nieco oberwie, ale należy pamiętać, że radziła sobie ona bardzo dobrze, jeszcze przed pojawieniem się AI na rynku. Zawsze zostaje opcja całkowitego oparcia się na branży wirtualnej rozrywki i powrót do traktowania graczy komputerowych jako swoich głównych klientów.