Niezdarna czarownica i ogr w ciele chłopca, czyli Witch Watch

Szykuje się fantastyczne widowisko dla fanów komedii, fantasy i romansu. Wielokrotnie nagradzana i bijąca rekordy sprzedaży manga w końcu doczeka się anime.

„Witch Watch” to manga autorstwa Kenty Shinohary ukazująca się od lutego 2021 roku w magazynie „Weekly Shonen Jump”. Dostępna jest również w formie pełnoprawnych tomów, których ten moment jest już 17 i nic nie wskazuje na to, by historia miała się szybko zakończyć. Warto również wspomnieć, że część z nich jest do kupienia w naszym kraju z profesjonalnym tłumaczeniem na język polski dzięki rodzimemu wydawnictwu Studio JG.

„Witch Watch” trafi na ekrany w kwietniu 2025 roku

Historia anime skupi się na chłopcu imieniem Morihito. Należy on do rodu wywodzącego się od czarodziejskich chowańców, lecz mimo faktu, że w jego żyłach płynie krew ogrów, to chłopak niewiele różni się od swoich rówieśników. Nie licząc oczywiście niewyobrażalnej siły. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jego domu ma zamieszkać Nico, przyjaciółka z dzieciństwa, a obecnie świeżo upieczona czarownica. Zadaniem chłopaka ma być ochrona młodej wiedźmy, która ku jego przerażeniu okazuje się wybitną niezdarą.

Za produkcję będą odpowiadać Hiroshi Ikehata („Fullmetal Alchemist: Brotherhood”), który zajmie się reżyserią, a asystować mu będzie Masao Kawase („Kiratto Pri☆Chan”, „Magical Destroyers”). Deko Akao („Shadowverse”, „Suppose a Kid From the Last Dungeon Boonies Moved to a Starter Town”) odpowiada za scenariusz, a Haruko Iizuka („Ensemble Stars!”, „Sugar Apple Fairy Tale”) projektuje postacie. Muzykę komponuje Yukari Hashimoto („Mr. Osomatsu”, „Monthly Girls’ Nozaki-kun”), udźwiękowieniem zajmuje się Fumiyuki Go („BLUELOCK”, „Kaiju No. 8”), a za produkcję dźwięku odpowiada Bit Grooove Promotion. Nad prawidłowym przebiegiem prac czuwa Bibury Animation Studio.

„Witch Watch” zadebiutuje w kwietniu 2025 roku. Warto zwrócić uwagę, że zarówno ta, jak i inne mangi autorstwa Kenty Shinohary są wydawane na Zachodzie. A więc jest całkiem spora szansa na to, że również ta adaptacja u nas zagości. Tym bardziej, że Crunchyroll streamował już „Sket Dance”, inne anime na podstawie komiksów autora, równocześnie z jego japońską premierą. Niestety, na tę chwilę są to jedynie przypuszczenia.