Close Menu
Geekpedia.plGeekpedia.pl
    Najnowsze publikacje

    Intel Nova Lake dostanie NPU 6. generacji. ma być ponad 5 razy wydajniej

    25/11/2025

    Ten projektor zmieścisz w kieszeni. Ale i tak nie warto go kupować

    25/11/2025

    Wiedźmin IV nie będzie jak Baldur’s Gate 3. Tak twierdzi CD Projekt RED

    25/11/2025
    Najnowsze Komentarze
    • Kubson - Gratka dla fanów roguelike’ów. Nadchodzi spin-off Vampire Survivors
    • Maniekk - Prezent dla fanów MMO. Guild Wars Reforged zadebiutuje już niedługo
    • Zmyślone - Początkowa cenzura internetu nie zadziałała. Potrzebne są dalsze regulacje
    Facebook X (Twitter)
    Geekpedia.plGeekpedia.pl
    • Strona główna
    • Tech
      1. Podzespoły komputerowe
      2. Peryferia
      3. Konsole
      4. Internet
      5. Urządzenia mobilne
      6. Oprogramowanie
      7. Zobacz wszystkie

      Intel Nova Lake dostanie NPU 6. generacji. ma być ponad 5 razy wydajniej

      25/11/2025

      Chiny nadrabiają zaległości. Ruszyła produkcji rekordowo szybkich pamięci

      24/11/2025

      Intel ARC B390 coraz bliżej. Poznaliśmy wyniki wydajności w 3DMarku

      23/11/2025

      Korea zwiększa produkcję o 800%, ale to wciąż zbyt mało

      22/11/2025

      Philips znowu to zrobił. Tak tanio w świecie OLED jeszcze nie było

      19/11/2025

      Valve z nowościami. Nadciąga komputer-konsola i wiele więcej

      13/11/2025

      Technologia jak ze Star Treka. Nadciągają przezroczyste wyświetlacze

      10/11/2025

      AOC rozpieszcza graczy. Te wypasione OLEDy mają niemal wszystko

      05/11/2025

      Valve stawia sprawę jasno. Steam Deck 2 nie pojawi się zbyt szybko

      14/11/2025

      Valve z nowościami. Nadciąga komputer-konsola i wiele więcej

      13/11/2025

      Sony cichaczem zmieniło PlayStation 5 Pro. Jest… lepiej!

      21/10/2025

      Mała, lekka i tania. To idealna konsola dla fanów starszych gier

      17/10/2025

      Europol śledzi internautów. Powodem walka z radykałami

      18/11/2025

      Początkowa cenzura internetu nie zadziałała. Potrzebne są dalsze regulacje

      01/11/2025

      Chiny mają problem. Ich żelazna kurtyna okazała się dziurawa

      14/09/2025

      Google dostał po łapach. Gigant musi zapłacić 400 milionów kary

      05/09/2025

      Ten projektor zmieścisz w kieszeni. Ale i tak nie warto go kupować

      25/11/2025

      Lada moment Intel odkryje wszystkie karty. Padła konkretna data

      21/11/2025

      Chiny zbyt zacofane. Ich ekrany nie spełniają wymagań Apple

      20/11/2025

      Ten SSD mieści się w kieszeni. A przy tym zaskakuje pojemnością

      18/11/2025

      AMD szykuje zmiany. FidelityFX odchodzi w zapomnienie

      23/11/2025

      Photoshop to przeżytek? Google zaserwowało coś lepszego i prostszego

      21/11/2025

      Microsoft pod ostrzałem. Gigant oskarżony o nieuczciwe praktyki

      12/11/2025

      Firefox dostaje nowego liska. Nazywa się Kit

      11/11/2025

      Intel Nova Lake dostanie NPU 6. generacji. ma być ponad 5 razy wydajniej

      25/11/2025

      Ten projektor zmieścisz w kieszeni. Ale i tak nie warto go kupować

      25/11/2025

      Chiny nadrabiają zaległości. Ruszyła produkcji rekordowo szybkich pamięci

      24/11/2025

      Plotki okazały się fałszem. Tim Cook pozostanie prezesem Apple

      24/11/2025
    • Rozrywka
      1. Anime i manga
      2. Filmy i seriale
      3. Zobacz wszystkie

      Scum of the Brave z nowym zwiastunem. Premiera tuż za rogiem

      24/11/2025

      Now That We Draw, czyli szalona historia dwójki mangaków

      22/11/2025

      Po Frieren czas na Liese. Nadchodzi nowe anime o długowiecznych elfach

      20/11/2025

      Finałowy sezon Dr. Stone nadchodzi. Premiera już w 2026 roku

      15/11/2025

      K-popowe łowczynie demonów zostały nominowane do Grammy

      12/11/2025

      K-popowe łowczynie demonów dostaną sequel, ale premiera jest odległa

      07/11/2025

      Fortnite z nowym sezonem. Battle royale zawita u Simpsonów

      02/11/2025

      Netflix stawia na Koreę. Kolejna seria doczeka się adaptacji

      28/10/2025

      Scum of the Brave z nowym zwiastunem. Premiera tuż za rogiem

      24/11/2025

      Now That We Draw, czyli szalona historia dwójki mangaków

      22/11/2025

      Netflix z nowościami na zimowe wieczory. Nudy nie będzie

      21/11/2025

      Po Frieren czas na Liese. Nadchodzi nowe anime o długowiecznych elfach

      20/11/2025
    • Gaming

      Wiedźmin IV nie będzie jak Baldur’s Gate 3. Tak twierdzi CD Projekt RED

      25/11/2025

      Warhammer: Vermintide 2 za darmo, ale trzeba się śpieszyć

      23/11/2025

      Geralt z Rivii trafia do kolejnej gry. Tym razem to taktyczny RPG

      22/11/2025

      Gratka dla fanów roguelike’ów. Nadchodzi spin-off Vampire Survivors

      21/11/2025

      Prezent dla fanów MMO. Guild Wars Reforged zadebiutuje już niedługo

      19/11/2025
    • Artykuły
      1. Poradniki
      2. Recenzje
      3. Felietony
      4. Testy
      5. TOP 10
      6. Zobacz wszystkie

      Jaki PC kupić? Polecane zestawy komputerowe na grudzień 2025

      15/11/2025

      Jaki PC kupić? Polecane zestawy komputerowe na październik-listopad 2025

      15/10/2025

      Jaki PC kupić? Polecane zestawy komputerowe na wrzesień-październik 2025

      15/09/2025

      Jaki PC kupić? Polecane zestawy komputerowe na sierpień-wrzesień 2025

      15/08/2025

      Recenzja Sejm The Game. Ta gra nie oszczędza nikogo i niczego

      6.5 27/10/2025

      Recenzja Altheia: The Wrath of Aferi. Diament, który wymaga oszlifowania

      6.5 12/10/2025

      Zmierzyć się ze swoją przeszłością, czyli recenzja Leila

      7 07/04/2025

      Recenzja Drova – Forsaken Kin. Klasyczny RPG w celtyckich klimatach

      8.5 27/10/2024

      Historia Godzilli: Część VI. Arcywróg Króla

      30/06/2025

      Największy skandal w historii, czyli jak pogrzebano japońskiego giganta

      10/05/2025

      Pod korporacyjnym butem. Jak Samsung zmienił Koreę Południową

      25/12/2024

      Pokémon Trading Card Game Pocket. Czy niepłacący gracz ma w niej szanse?

      12/11/2024

      Test najtańszego monitora OLED dla graczy. Czy to ma sens?

      18/11/2025

      Test Ulefone Armor X32. Smartfon do zadań specjalnych

      21/09/2025

      Test Endorfy Celeris 1800. Przyjemność z grania i pisania

      26/08/2025

      Test Philips Evnia 27M2N8500. To super szybki OLED, który rozświetli Twoje ściany

      09/06/2025

      TOP 10 shōnen anime. Produkcje pełne akcji dla każdego

      04/11/2025

      10 nowości w Mario Kart World, które musisz znać przed premierą

      07/04/2025

      Nie tylko Wiedźmin. TOP 10 polskich gier, o których się u nas nie mówi

      01/04/2025

      TOP 10 najpopularniejszych konsol w historii

      31/03/2024

      Test najtańszego monitora OLED dla graczy. Czy to ma sens?

      18/11/2025

      Jaki PC kupić? Polecane zestawy komputerowe na grudzień 2025

      15/11/2025

      TOP 10 shōnen anime. Produkcje pełne akcji dla każdego

      04/11/2025

      Recenzja Sejm The Game. Ta gra nie oszczędza nikogo i niczego

      6.5 27/10/2025
    Facebook X (Twitter)
    Geekpedia.plGeekpedia.pl
    Strona główna » Historia Godzilli: Część IV. Japonia vs Ameryka
    Felietony

    Historia Godzilli: Część IV. Japonia vs Ameryka

    Autor: Jakub Przybylski26/11/20232 komentarze16 minut czytania
    Facebook Twitter Telegram WhatsApp

    Siedem lat minęło od premiery filmu „Godzilla Raids Again”, a wielu fanów ogromnych potworów czekała prawdziwa uczta. Najpopularniejsza bestia z zachodu miał zmierzyć się z najpopularniejszym potworem wschodu.

    TOHO wzięło do serca uwagi na temat pośpiesznych prac na sequelem Godzilli. I chociaż nie okazał się on finansową porażką, to studio oczekiwało znacznie więcej. Zdecydowano się w roli reżysera ponownie postawić na Ishiro Hondę, który w międzyczasie nabywał kolejne szlify pracując nad filmami o gigantycznych potworach. Jednym z nich był wydany w 1962 roku „Gorath”, opowiadający o planecie zmierzającej na kurs kolizyjny z Ziemią. Film był zasadniczo czystym science-fiction, tworzonym ze względu na niedawne lądowanie na księżycu, lecz nie brakło w nim również Kaiju w postaci gigantycznego morsa Magumy. Sam reżyser wspominał później „Był to jeden z moich ulubionych filmów. Za wyjątkiem tego potwora”.

    Wtedy też usłyszał ważne słowa, które wpłynęły na jego prace nad kolejnymi filmami. Do tej pory Honda starał się dużo mocniej stawiać na science niż fiction i gdy w filmie miał zostać zniszczony Księżyc, uważał że to samo powinno spotkać Ziemię. Jednak Tomoyuki Tanaka miał wtedy odpowiedzieć, że „prawda nie powoduje, że film staje się dobry”. TOHO w międzyczasie masowo produkowało kolejne dzieła i chociaż dzięki nim powstało wiele kultowych kaiju, jak Rodan czy Mothra, to żadnemu nie udało się powtórzyć sukcesu Godzilli.

    Fani oczekiwali rozrywki, nie zgodności z faktami naukowymi

    Maguma z filmu „Gorath”

    Co więc mogło przynieść rekordowe zyski TOHO? Starcie dwóch najpopularniejszych potworów na świecie! Z Godzillą nie było problemu, gdyż ta należała do studia, ale King Kong to zupełnie inna historia. Aby ją zrozumieć należy wspomnieć nieco o postaci stojącej za filmowym sukcesem King Konga – Willisie H. O’Brienie. Animator pracował przy wielu filmach, które wykorzystywały animację poklatkową i stał się legendą branży. Jednak w życiu prywatnym przeżył tragedię, gdy jego żona zamordowała dwójkę ich synów i odbiło się to mocno na O’Brienie. Jego kariera również nie była tak różowa jak można by sądzić. Ledwie garstka filmów przy których pracował trafiała na kinowe ekrany. Sytuacja tylko się pogorszyła, gdy miał on otrzymać Oscara za pracę przy „King Kongu”. Animator zażądał podobno by statuetkę przyznano każdej osobie pracującej przy filmie. Akademia się nie zgodziła i w rezultacie sam O’Brien odmówił jej przyjęcia. Miało to spowodować, że stał się on persona non grata w środowisku amerykańskiego filmu.

    „Miał tak wiele projektów, które upadły zanim mogły zagościć na ekranie. Nigdy nie mogłem zrozumieć jak poradził sobie z tak olbrzymim rozczarowaniem” miał powiedzieć jeden z jego uczniów, Ray Harryhausen. W 1960 roku O’Brien zapragnął przywrócić na ekrany kin swoje najpopularniejsze dzieło w postaci ogromnego goryla. Film miał być oczywiście realizowany przy pomocy animacji poklatkowej, a jego historią miała być walka King Konga z potworem Frankensteina. Realizację powierzył producentowi filmowemu Johnowi Beckowi. Jednak nic nie przebiegało zgodnie z planem, a wysokie koszty animacji poklatkowej oraz odpowiedniego studia praktycznie uniemożliwiały realizację filmu w USA. Wtedy też oczy Becka zwróciły się ku Japonii i tamtejszemu studiu mającemu doświadczenie z kinowymi potworami.

    Wizja O’Briena nie mogła być zrealizowana ze względu na koszty

    Domniemany wygląd potwora Frankensteina po lewej

    TOHO nie było szczególnie zainteresowane samym filmem i scenariuszem, ale inaczej wyglądało to z King Kongiem. Beck zapewnił im dojścia do samego źródła, a szanse na stworzenie własnego filmu o olbrzymiej małpie zaczęły powoli rosnąć. Prawa zostały w końcu sprzedane, a Beck miał odpowiadać za dystrybucję filmu w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Izraelu. Rzeczą, która budziła najwięcej kontrowersji w tym całym wydarzeniu był fakt, że O’Brien o niczym nie wiedział. Był zdruzgotany faktem, że nie dość że jego pomysł nie zostanie wykorzystany, to jeszcze prawa do King Konga zostały sprzedane. Planował wystosować pozew przeciwko Beckowi, ale zabrakło mu pieniędzy. Animator zmarł w listopadzie 1962 roku, a stres związany z całą sytuacją znacznie się do tego przyczynił.

    Mając prawa w ręku, Tomoyki Tanaka rozpoczął pracę nad filmem, jakiego od tylu lat pragnęło TOHO – „King Kong kontra Godzilla”, i jak się później okazało, czerpał on kilka inspiracji z pierwotnego planu O’Briena. Ciekawym jest fakt, że to potwór Amerykanów zajmuje pierwsze miejsce w tytule, a powodem tego była wyższa rozpoznawalność i renoma tej bestii, nawet w samej Japonii. Gdy tylko plany stworzenia filmu wyszły na światło dzienne, Eiji Tsuburaya odpowiedzialny za efekty specjalnie w poprzednich filmach o Godzilli, natychmiast zwolnił swój grafik by móc wziąć w nim udział. Było to dla niego spełnienie marzeń. Tanaka przekazał pierwotny scenariusz O’Briena sprawdzonemu weteranowi – Shinichi Sekizawie, który miał go zmienić na potrzeby studia. Instrukcje były proste – mniej horroru, więcej komedii i dodanie czegoś, co przyciągnie młodszą publikę. Co ciekawe to właśnie Sekizawie przypisuje się komercjalizację japońskiego kina i doprowadzenie Godzilli z ery Showa do upadku.

    Początki prac przy filmie do dziś budzą kontrowersje

    Shinichi Sekizawa (po lewej) i Eiji Tsuburaya (po prawej)

    Oczywiście nie mogło zabraknąć wspomnianego wyżej Hondy. Warto nadmienić, że początkowa burza mózgów nie była wolna od kłótni. Ishiro koniecznie chciał zawrzeć w filmie polityczne przesłanie, gdzie King Kong miał reprezentować Stany Zjednoczone, a Godzilla Japonię. Tsuburaya natomiast miał kompletnie w poważaniu pochodzenie potworów i relacje między krajami – po prostu chciał móc pracować przy swoim największym marzeniu. Jak się okazało, to właśnie Eiji wygrał ten konflikt.

    W średniej wieku fanów Godzilli nastąpił znaczny spadek, więc TOHO zdecydowało, że dobrym pomysłem będzie zmiana ze strasznej, w bardziej bohaterską postać. Nie pasował mi ten pomysł, ale nie mogłem się temu przeciwstawić, nie miałem wtedy zbyt wielu praw. W końcu, gdy już stworzysz film, staje się on własnością studia.

    Ishiro Honda

    Początkom prac towarzyszyła też jedna z najdziwniejszych kampanii promocyjnych. Aktorzy w kostiumach obu potworów rozmawiali ze sobą niczym zawodnicy MMA przed walką. „Rozpoczynam wyczerpujący trening, któremu poświęcę się każdego dnia i nocy, aby odebrać tytuł króla potworów King Kongowi” miała mówić Godzilla. Odpowiedź King Konga brzmiała „Mogę być obcym w tym kraju i nieznany młodszej widowni, ale mam kilka walk na swoim koncie”.

    Kampania promocyjna była co najmniej dziwna

    Zdjęcie z kampanii promocyjnej, gdzie oba potwory sobie dogryzały

    Film rozpoczyna się prezentacją programu telewizyjnego „The Wonderful World Series”, który porusza temat łodzi podwodnej badającej sprawę nagłego wzrostu temperatury w morzu Beringa. Jest on też sponsorowany przez firmę „Pacific Pharmaceuticals”, w której pracuje większość ludzkich bohaterów jakich poznamy w filmie. Głównym antagonistą jest Pan Tako, grany przez Ichiro Arishime – aktora szerzej nie znanego na zachodzie, ale mającego na swoim koncie kilka popularnych ról komediowych. Był on nawet nazywany „Japońskmi Chaplinem” i można śmiało powiedzieć, że to właśnie jego postać skradła ten film.

    Był taki jeden facet pracujący w tej firmie. Robił wszystko co mógł by wypaść jak najlepiej, ale jego starania obracały się w żart. To była satyra, której chciałem – sama postać jest poważna, ale im bardziej się stara, tym śmieszniejsza się staje.

    Ishiro Honda o postaci Pana Tako

    Stwierdzenie Hondy było naprawdę trafne. Jedna z pierwszych scen pokazuje postać Arishimy krzyczącą na swoich podwładnych, by chwilę później odebrać telefon, w którym to na jego głowę sypią się obelgi od przełożonych. Stwierdza również, że program który sponsorują jest nudny i chce aby marka była związana z czymś bardziej efektownym. Krążą pogłoski o demonie, który podobno znajduje się na wyspie Farrow, więc bez wahania postanawia wysłać tam swoich podwładnych w celu pochwycenia go, co miałoby przynieść firmie ogromny zysk. Osamu Sakurai (grany przez Tadao Takashime) oraz Kinzaburo Furue (w tej roli Yu Fujiki) pojawiają się na wyspie gdzie zostają otoczeni przez tubylców i sprowadzeni do wioski.

    Już od pierwszych scen nowego filmu widać zmianę klimatu w stosunku do poprzednich części

    Ichiro Arishima w roli Pana Tako

    Sceny na wyspie były odgrywane we wnętrzu jednego ze studiów TOHO. Chociaż początkowo Honda chciał by były kręcone na Sri Lance, to koszty zakupu praw do King Konga pochłonęły tak duże fundusze, że było to po prostu niemożliwe. Udało się jednak wynegocjować nakręcenie kilku scen na japońskiej wyspie Oshima, w pobliżu Tokio.

    Film pozwala nam na usłyszenie ryku King Konga, lecz jeszcze go nie pokazuje, przenosząc akcje na wspomniane wcześniej morze Beringa. Łódź podwodna uderza w osobilwą, błyszczącą górę lodową, ujawniając przyczynę dziwnych zjawisk – jej wnętrze kryje Godzillę. Jest to nawiązanie do zakończenia poprzedniego filmu. Jak się później okaże, ciągłość fabularna między filmami nie jest czymś, czym może się pochwalić seria o japońskim potworze, więc warto to nadmienić. Obudzona bestia niemal natychmiastowo rusza na znajdującą się w pobliżu bazę wojskową, co pozwala nam oglądać kunszt Tsuburayi i jego efektów specjalnych. Niestety ponownie do zbliżeń użyto kukiełek, które znacznie odstają od aktorskich strojów. Warto nadmienić, że jest to pierwszy raz, kiedy widzowie mogli zobaczyć Godzillę w kolorze. Miało to znaczący wpływ na pracę przy filmie – wiele niedociągnięć, które wcześniej były niewidoczne, teraz wymagały dodatkowej pracy.

    Był to pierwszy film o Godzilli w kolorze

    Strój użyty w tej części nosił nazwę „King Goji”

    Oczywiście, co stało się już tradycją, w filmie użyto nowego stroju dla Godzilli, nazwanego „King Goji”. Najbardziej widoczne zmiany można zaobserwować w głowie potwora. Oczy zostały przesunięte bardziej na boki, a uszy całkowicie usunięto, by nadać mu bardziej „gadziego” wyglądu. Powiększono również ręce, a dłonie zostały wyposażone w długie, białe szpony. Do obsługi stroju nie można było wziąć nikogo innego jak Haruo Nakajime. Mimo, że miał on siedmioletnią przerwę od grania Godzilli to w międzyczasie zagrał kilka innych potworów, takich jak Varan, Rodan, Mogura czy wspomniany wcześniej Maguma. Warto nadmienić, że w początkowej scenie w lodzie w stroju znajduje się jednak Tezuka, który w poprzedniej części wcielał się w Anguirusa.

    Wraca również aktor znany z pierwszej części – Akihiko Hirata, który wtedy wcielał się w Daisuke Serizawe, a obecnie gra również dr Shigesawe. Odpowiada on na pytania prasy na temat aktualnych dziwnych zdarzeń. Wyjaśnia on między innymi, że Godzilla zmierza do Japonii dlatego, że pamięta swoje naturalne otoczenie sprzed uwięzienia w lodzie.

    Następnie wracamy do Pana Tako. Jest on wzburzony faktem pojawienia się Godzilli, jako że wydarzenie to relacjonowane są teraz w każdym programie telewizyjnym, na czym zyskują konkurenci jego firmy. Scena ta wbrew pozorom ma głębsze znaczenie, pokazujące jak bardzo telewizja wkroczyła w życie japońskiego społeczeństwa. „Ludzie robią wielkie wydarzenie z oglądalności. Moim zdaniem programy telewizyjne nie biorą widzów na poważnie, traktując publiczność jako pewnik. Chciałem to pokazać w filmie” – powiedział Honda.

    Pomimo lżejszego tonu filmu, Hondzie udało przemycić się poważniejsze przesłanie

    Tadao Takashima i Yu Fujiki

    Ponownie następuje zmiana otoczenia, a widz może zaobserwować pierwsze pojawienie się King Konga na wyspie Farrow. Niemal od razu uraczeni jesteśmy sceną walki małpy z gigantyczną ośmiornicą, która atakuje mieszkańców wyspy. King Kong został znacznie powiększony w stosunku do oryginału – z 15 do 45 metrów, aby móc stawić czoła Godzilli. W przypadku jego umiejętności postawiono na olbrzymią siłę i nieco większą inteligencję niż u jaszczurczego przeciwnika, co pozwala mu na używanie broni w postaci drzew czy kamieni. Co najdziwniejsze jednak, może pochłaniać on energię elektryczną, którą później wykorzystuje w walce. Jest to pomysł zaczerpnięty z oryginalnego planu O’Briena, z którego miał jednak korzystać potwór Frankensteina.

    W rolę Konga wciela się Shoichi Hirose, znany wcześniej z małych ról, a jedyne doświadczenie w roli potwora nabył grając Meganulona w filmie „Rodan”. Zanim zaczęły się zdjęcia dostał on polecenie od Tsuburayi, aby obserwować sposób poruszania się małp, co miało pomóc wcielić się w rolę. Miał on spędzać sporo czasu w zoo, obserwując różne gatunki małp – problem w tym, że jak przyznał kilka lat po premierze filmu, całkowicie olał sprawę i podczas kręcenia filmu improwizował. Sceny walki potworów w filmie różnią się od tego co mogliśmy widzieć w poprzedniku. Są znacznie mniej zwierzęce, a bardziej przypominają wrestling – niezwykle popularny w Japonii – co było celowym zabiegiem.

    Najwięcej negatywnych opinii zebrał strój King Konga

    Shoichi Hirose w stroju King Konga

    Wiele kontrowersji wzbudził sam strój King Konga. Nie dość, że Tsuburaya wielokrotnie kazał go zmieniać, to jeszcze w grę wchodziła umowa z RKO, oryginalnymi właścicielami praw. Nakazała ona TOHO modyfikację twarzy tak, aby w niczym nie przypominała oryginału. Zamiast więc wzorować się na gorylu, inspirację czerpano z japońskich makaków. Za stworzenie stroju ponownie odpowiadali bracia Yagi, którzy zdecydowali się na wykonanie małpiego futra z wełny jaka przefarbowanej na brązowo. Co ciekawe, w niektórych scenach użyte były dłuższe ręce, obsługiwane przez kije wewnątrz stroju, co miało mu nadać jeszcze bardziej małpiego wyglądu. Problem w tym, że zrezygnowano z tego w połowie zdjęć, przez co w różnych scenach mają one różną długość.

    Wracając jednak do walki z ośmiornicą – były to żywe zwierzęta łowione przez miejscowych rybaków. Problemem jednak była niechęć tych stworzeń do współpracy. „Rzucaliśmy ośmiornice na stół i dźgaliśmy je kijami, polewaliśmy wodą, dmuchaliśmy na nie powietrze, ale nadal się nie ruszały. Nie ważne, jak się staraliśmy, nie chciały współpracować. Próbowaliśmy nawet papierosów!”, powiedział po latach Teruyoshi Nakano. Wersje, jak udało się zagonić głowonogi do współpracy są dwie – użycie gorącego powietrza lub intensywnego światła, lecz nie ma pewności co do tego, która z nich jest prawdziwa. Potwierdzono jednak pewną krążącą plotkę – po zdjęciach część ośmiornic została przez ekipę filmową zjedzona.

    Efekt był jednak wart włożonego wysiłku. Sceny z ośmiornicą w dalszym ciągu prezentują się nieźle, a kilkadziesiąt lat później główny animator odpowiedzialny za film „Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka” polecił swojej ekipie obejrzenie właśnie pracy Tsuburayi, aby odpowiednio zanimować macki krakena.

    Praca Tsuburayi w dalszym ciągu jest inspiracją dla innych filmów

    Współpraca z ośmiornicami nie należała do najprostszych

    Po walce dostajemy wyjaśnienie, dlaczego zwierzęta na wyspie osiągają takie rozmiary. Ma to związek z sokiem produkowanym z rosnących tutaj owoców, który jest przez nie uwielbiany. King Kong wypija zasłużoną porcję, po czym zasypia przy śpiewach tubylców. Zarówno za wykonywaną przez nich piosenkę „The Sleeping Devil” oraz resztę ścieżki dźwiękowej odpowiada znany z oryginału Akira Ifukube.

    Śpiący King Kong zostaje przetransportowany przez Sakuraia i Furue na tratwę i jest holowany statkiem do Japonii. Nie obyło się bez interwencji wojska, które stwierdza, że olbrzymia małpa nie jest mile widzianym w kraju gościem. Jednak na działanie jest już za późno – King Kong budzi się i próbuje oswobodzić z lin utrzymujących go na tratwie. Są na niej umieszczone również ładunki wybuchowe, mające uśmiercić bestię w razie problemów, ale jak można było się spodziewać nie czynią one większej szkody. Honda później przyznał, że sam pomysł holowania King Konga bardzo mu się spodobał – chciał on, aby potwory były na siebie napuszczone przez ludzi. Ich spotkanie nie miało być efektem przypadku.

    W międzyczasie drugi z potworów zmierza do Tokio. Po drodze mamy imponującą scenę niszczenia pociągu. Model był stworzony z wielkim przywiązaniem do szczegółów. Wykonano nawet miniaturowe ludzkie postacie, które było widać w oknach wagonów. Wojsko wpada na plan powstrzymania Godzilli za pomocą… dziury w ziemi wypełnionej materiałami wybuchowymi i trującym gazem. Scena z kopania, w której użyto dziesiątek miniaturowych maszyn nadal robi dobre wrażenie.

    Niektóre klauzule zawarte w umowie do sprzedaży praw do King Konga były ciężkie do spełnienia

    King Kong stojący na budynku japońskiego Sejmu

    King Kong, który zdążył już dopłynąć do głównej wyspy, napotyka na Godzillę. Zanim potwory przystąpią do walki mamy pokaz siły – Kong wypina klatkę i uderza w nią pięściami, natomiast olbrzymy jaszczur wydaje głośne ryki. Do walki nie dochodzi, gdyż król małp zostaje przepędzony za pomocą atomowego oddechu. Scena powodowała rozczarowanie widzów w kinach, którzy oczekiwali, że zobaczą długie starcie.

    Godzilla dalej zmierza na Tokio, a wykopany przez wojsko dół, jak można było przypuszczać, nie przynosi zamierzonego efektu. Ostatnią linią obrony są otaczające miasto przewody wysokiego napięcia. Te akurat okazują się skuteczne – miliony woltów powodują ból, który skutecznie zniechęca potwora. Jest to dość ciekawe, gdyż w pierwszej części nie powodowały one żadnej reakcji. Nikły płomień nadziei jest niemal natychmiast gaszony przez King Konga, który nie dość, że jest na elektryczność odporny, to jeszcze zwiększa dzięki niej swoją siłę. Występuje tutaj też scena porwania kobiety przez małpę – jak się okazuje była ona również jednym z wymogów RKO. Prócz tego w kontrakcie była również zawarta klauzula o obowiązkowym wspinaniu się King Konga na wieżowiec, jednak z racji większych rozmiarów studio musiało się zadowolić sceną, gdzie małpa jedynie stoi na budynku.

    Fumiko, gdyż tak nazywa się porwana przez Konga kobieta, zostaje ocalona przez… Pana Tako. Wpada on na plan użycia przez wojsko pocisków zawierających wyciąg z owoców występujących na wyspie Farrow. Aby wzmocnić efekt, wykorzystane zostają również bębny wybijające rytm piosenki granej przez wyspiarzy. Wszystko idzie zgodnie z planem, Kong zasypia, a Fumiko zostaje ocalona.

    Scena z porwaniem kobiety nie pojawiła by się w filmie, gdyby nie wymogi RKO

    Do sceny porwania Fumiko wykorzystano olbrzymi model dłoni King Konga

    Co jednak zrobić z gigantyczną śpiącą małpą? Plan jest oczywisty – przywiązać do gigantycznych balonów wypełnionych helem i odtransportować na górę Fuji, gdzie znajduje się Godzilla. Po przybyciu na miejsce, Kong zostaje uwolniony i spada z wysokości na jaszczura – rozpoczyna się długo oczekiwane starcie. Cóż, tak jak oczekiwało studio, znacznie się ono różni od tego co mogliśmy zobaczyć w „Godzilla Raids Again”.

    Dla mnie to co się wydarzyło było nie do zaakceptowania. Osobiście nie chciałem tego robić, jednak takie były wymogi TOHO. Był to początek zwrócenia się serii ku młodszej widowni. Najgorszy był jednak fakt, że Godzilla zachowywała się jak człowiek, to nie była dobra decyzja – pokazało to, że wewnątrz stroju znajduje się aktor.

    Ishiro Honda

    Podczas gdy prawie cała akcja filmu była prowadzona przez ludzi, ostatnie dziesięć minut należy do potworów. Rzucanie kamieniami, walka na pięści, toczenie się w morderczym uścisku, okładanie się drzewami – nic z tego nie przypominało o pierwowzorze, zarówno jednego jak i drugiego monstrum. Dziwi też jakby na siłę wrzucona, dwusekundowa scena animacji poklatkowej, gdzie Godzilla kopie Konga wspierając się na ogonie. Jednak publika, zgodnie z oczekiwaniem TOHO, była zadowolona – więcej akcji było strzałem w dziesiątkę. W finale potwory niszczą miniaturową wersję zamku Atami i wpadają do zatoki Sagami.

    W tym momencie należy wspomnieć o jednej z ciekawszych plotek na temat filmu, jakie pojawiały się po jego premierze. Otóż miały istnieć dwie wersje – amerykańska, w której zwycięzcą walki jest King Kong, oraz japońska gdzie zwycięża Godzilla. Prawda jest taka, że istniała tylko jedna wersja, w której to gigantyczna małpa pojawia się na powierzchni wody i odpływa w nieznanym kierunku. W żadnej z wersji nie widać Godzilli, jednak tuż przed ściemnieniem ekranu słychać ryk.

    Pomimo plotek, nigdy nie istniały dwie wersje filmu

    Kong transportowany na górę Fuji za pomocą balonów

    „King Kong kontra Godzilla” został wypuszczony do japońskich kin 11 sierpnia 1962 roku i sprzedał się w ilości ponad 12 milionów biletów. Jak wielki był to hit świadczy fakt, że żadna inna japońska wersja nie przebiła tej liczby. Masaki Tezuka, który w przyszłości będzie reżyserował filmy o Godzilli, wspomina, że spędził prawie dwie godziny w kolejce, aby móc go obejrzeć. Był to też jego pierwszy kontakt z serią.

    Film wpłynął też na samych twórców. Po sukcesie Tsuburaya założył własną firmę zajmującą się efektami specjalnymi. To samo Akira Kurosawa radził Hondzie- własne studio pozwoliło by mu na niezależność twórczą, a ugruntowana pozycja powodowała, że z pewnością nie narzekał by na brak pracy. Ishiro jednak nie chciał się tym zajmować, wolał robić to co kocha – filmy, nawet jeśli nie zawsze zgodne z jego przekonaniami.

    Po sukcesie nie było złudzeń, że droga obrana przez TOHO jest właściwa. Kolejnym projektem było użycie dwóch potworów własnej produkcji – Godzilli i Mothry w filmie „Mothra kontra Godzilla”, wydanym w 1964 roku. I na tym będzie skupiała się kolejna cześć Historii Godzilli.

    Źródło:
    William Stout, King Kong vs Godzilla@TOHO, Jakub Przybylski/Geekpedia
    Film Godzilla Historia Historia Godzilli King Kong konra Godzilla
    Udostępnij: Facebook Twitter Telegram WhatsApp
    Poprzedni artykułNVIDIA ma problem. Chiny stawiają na Huawei
    Następny artykuł Chained Soldier. Polowanie na demony rozpocznie się w styczniu

    Powiązane wpisy

    Netflix z nowościami na zimowe wieczory. Nudy nie będzie

    K-popowe łowczynie demonów zostały nominowane do Grammy

    2 komentarze

    1. Kol3ktor :) - 02/03/2024 15:11

      Artykuł to jak rozbudowany eksperyment myślowy, w którym każde pytanie prowadzi do nowych odpowiedzi, a czytelnik bierze udział w fascynującej podróży po ścieżce poznania.

      Odpowiedz
    2. Wyszuwax - 29/05/2024 18:24

      Dobry tekst. Takiego kina już się nie robi.

      Odpowiedz
    Zostaw odpowiedź Anuluj odpowiedź

    Najnowsze Komentarze
    • Kubson - Gratka dla fanów roguelike’ów. Nadchodzi spin-off Vampire Survivors
    • Maniekk - Prezent dla fanów MMO. Guild Wars Reforged zadebiutuje już niedługo
    • Zmyślone - Początkowa cenzura internetu nie zadziałała. Potrzebne są dalsze regulacje
    • Orzeszek - Początkowa cenzura internetu nie zadziałała. Potrzebne są dalsze regulacje
    • Vitarek - Kultowy NES ma już 40 lat. Z tej okazji przygotowano specjalną ofertę
    Warte uwagi

    Intel Panther Lake oficjalnie: litografia 18A, nowe architektury i wydajność

    10/10/2025

    Twórca Solo Leveling myśli o napisaniu kontynuacji [Wywiad]

    09/10/2025

    Wiedźmini, rycerze, Mandalorianie i Szturmowcy zaatakowali Łódź [Galeria]

    22/09/2025
    Najnowsze recenzje
    Testy

    Test najtańszego monitora OLED dla graczy. Czy to ma sens?

    Autor: Przemysław Banasiak
    Recenzje

    Recenzja Sejm The Game. Ta gra nie oszczędza nikogo i niczego

    6.5 Autor: Jakub Przybylski
    Recenzje

    Recenzja Altheia: The Wrath of Aferi. Diament, który wymaga oszlifowania

    6.5 Autor: Szymon Banasiak
    O nas

    Jesteśmy grupą zapalonych geeków, którzy postanowili dzielić się swoją wiedzą bez zbędnego lania wody i clickbaitu. Nasza redakcja jest w pełni niezależna.

    Kontakt:
    press@geekpedia.pl

    Zgłoś błąd.
    Informacje
    • Polityka prywatności
    • Kontakt
    • Redakcja
    © 2023 - 2025 Geekpedia.pl

    Wpisz powyżej i naciśnij Enter, aby wyszukać. Naciśnij Esc, aby anulować.