Według najnowszych informacji Gigant z Redmond odstępuje od korzystania z usług pracujących zdalnie z terenu Państwa Środka inżynierów.
Kilka dni temu na światło dzienne wyszła nowina o fakcie korzystania przez Microsoft z usług chińskich inżynierów, zatrudnianych w ramach specjalnego programu. Nie było by w tym zapewne nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że pracowali oni nad utrzymaniem systemów przetwarzania w chmurze dla departamentu obrony Stanów Zjednoczonych, co już budziło pewne obawy. O sprawie zaczęło robić się głośno, a więc i sami twórcy Windowsa musieli się do niej w końcu odnieść. Wynik był wiadomy – rezygnacja z usług Azjatów.
Rząd USA nie kryje swojego oburzenia

Cała sytuacja jest żywo komentowana przez amerykańskich polityków. Wściekłości nie kryje m.in. Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych, Pete Hegseth, który powiedział: „Zagraniczni inżynierowie, z dowolnego kraju, NIGDY nie powinni mieć dostępu do naszych systemów”. Obiecał on też pilnie i szczegółowo przyjrzeć się tej sprawie. Ale na tym się nie skończy, gdyż ministerstwo obrony będzie musiało wziąć teraz pod lupę wszystkie systemy, do których dostęp mógł mieć ktoś niepowołany. Celem jest weryfikacja, czy aby na pewno żadne informacje nie wpadły w ręce obcych wywiadów.
Microsoft zapewnia, że wszystkie dane były bezpieczne i nie ma powodów do obaw. Niestety, sami pracownicy mają odmienne zdanie. Jeden z nich, chcący pozostać anonimowy, powiedział „Ufamy, że nie robili nic niewłaściwego, ale nigdy nie można mieć pewności”. Oczywiście niemal natychmiast w sieci zaczęły pojawiać się przypuszczenia, że Chińczykom udało się zainfekować systemy złośliwym oprogramowaniem, które jest tak zaawansowane, iż nie sposób go na tym etapie wykryć. Są to jednak plotki bez żadnego potwierdzenia.

Najnowsze Komentarze