Niebiescy szykują się do premiery kolejnych procesorów komputerowych. Niestety nie ma co nastawiać się na rewolucję, a tylko drobną ewolucję – z jednym wyjątkiem.
Aktualna generacja CPU, rodzina Intel Arrow Lake, debiutowała w październiku ubiegłego roku. Jej początkowy odbiór był dość chłodny, ale szybkie poprawki sprawiły, że układy te zaczęły sprzedawać się w zaskakująco szybkim tempie. W pewnym momencie zaczęło ich nawet brakować w sklepach. Z biznesowego punktu widzenia nie powinno więc specjalnie zaskakiwać, że ich następca, Intel Arrow Lake Refresh, będzie jedynie lekkim odświeżeniem.
Intel Arrow Lake Refresh stawia na sztuczną inteligencję

Kolejna seria procesorów od Niebieskich będzie korzystać z tych samych architektur – połączenia Lion Cove (rdzenie P) oraz Skymont (rdzenie E). Również litografia nie ulegnie zmianom. W efekcie zmiany w specyfikacji będą małe, a mowa o nieco podbitych zegarach. Głównie dzięki ulepszonemu procesowi produkcji Intel 20A. Nowością ma być użycie NPU4, które zastąpi obecne NPU3. Zapewni to skok wydajności w zadaniach AI z 13 do 48 TOPS, co spełnia wymagania Microsoft Copilot+. W grach jednak nie zobaczymy więcej FPS.
Intel Arrow Lake Refresh w dalszym ciągu ma korzystać z gniazda Intel LGA 1851, a więc wymiana płyty głównej nie będzie konieczna. Premiera ma nastąpić w czwartym kwartale w 2025 roku, ale ceny oraz liczba modeli jakie zaprezentują Niebiescy pozostaje nieznana. Prawdziwe zmiany przyniesie dopiero rodzina Intel Nova Lake, zaplanowana na 2026 rok.

Najnowsze Komentarze