Amerykański lider na rynku procesorów i produkcji półprzewodników kolejny raz zaskakuje, nie do końca pozytywnie. Mowa o ograniczeniu dostępu do najnowszej litografii.
Prezes Niebieskich – Lip-Bu Tan – ogłosił, że firma zaprzestanie promowania swojego procesu produkcyjnego Intel 18A wśród potencjalnych klientów. Litografia będzie od teraz wykorzystywana w głównej mierze jedynie przez nich samych, m.in. w nadchodzących procesorach z rodziny Panther Lake dla urządzeń mobilnych, oraz przez kilka zakontraktowanych już podmiotów – Amazon, Microsoft i departament obrony USA.
Zamiast produkcji Intel chce postawić na rozwój

Skąd ta decyzja, skoro wydano już miliardy dolarów? Powodem jest nadchodzący proces Intel 14A, który ma być gotowy do masowej produkcji w 2028 roku. Dzięki niemu firma chce zapewnić sobie zamówienia od takich kolosów jak Apple czy NVIDIA, co miałoby ostatecznie rozwiązać problemy finansowe. Ale plan ten ma kilka luk – po pierwsze konkurenci, tacy jak TSMC, nie będą czekać bezczynnie i również zaoferują coś noweg. Po drugie nie jest powiedziane, że potencjalni klienci w ogóle będą chcieli z usług Amerykanów skorzystać.
To jednak jeszcze nic pewnego, bo pomysł CEO musi najpierw zostać zaakceptowany przez zarząd. Sama decyzja jest bardzo ryzykowna i może podkopać zaufanie klientów w możliwości produkcyjne zakładów Niebieskich. Jeśli jednak wszystko pójdzie tak, jak wyobraża to sobie Lip-Bu Tan, to faktycznie może być to sposobem na gigantyczne zyski. Na informację o tym, którą drogą pójdzie Intel przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać – poznamy ją zapewne dopiero za kilka miesięcy. Wtedy też pojawi się rodzina Panther Lake, ukazująca możliwości Intel 18A.

Najnowsze Komentarze