Czarne chmury nadal utrzymują się nad branżą gier wideo. Potwierdza to najnowsza decyzja amerykańskiego giganta, który ma pod sobą wiele studiów i twórców gier.
Według raportu agencji Bloomberg, Microsoft planuje kolejną poważną falę zwolnień. Amerykanie chcą pozbyć się aż 3% całkowitej załogi, co oznacza około 7000 osób. Jak twierdzi redakcja The Verge, restrukturyzacja ma skupiać się głównie na oddziałach w Europie Środkowej oraz grupie Xbox, odpowiedzialnej za tworzenie gier i konsol. Na celowniku są wszystkie stanowiska – łącznie z menadżerami.
Najprawdopodobniej najbardziej stracą na tym gracze

Oficjalne ogłoszenie ze strony firmy ma nastąpić dopiero w przyszłym tygodniu. Gigant z Redmond często przekazuje niekorzystne informacje tego typu pod koniec swojego roku fiskalnego, który kończy się 30 czerwca. Dodatkowo warto zaznaczyć, że cięcia dotknąć mają cały dział Xbox – oznacza to, że zagrożeni są zarówno bezpośredni pracownicy, jak i studia deweloperskie należące do wewnętrznych struktur firmy.
Sytuacja ta może niepokoić wielu z nas, ponieważ będzie to już czwarta duża fala zwolnień z działu Xbox w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Ponad rok temu, w styczniu 2024, zwolnionych zostało aż 1900 osób. Wśród nich znaleźli się głównie pracownicy pochodzący z Activision-Blizzard-King, którzy stracili zatrudnienie niedługo po przejęciu ich przez Microsoft. We wrześniu pożegnano się z kolejnymi 650 pracownikami. Oprócz tego zamknięto studia takie jakie Arkane Austin, znane z serii Dishonored czy gier jak Prey i Deathloop.
Niestety, nikogo zaznajomionego w temacie nie powinny dziwić te doniesienia. Wszystko dlatego, że branża znajduje się w głębokim kryzysie i niemal nieprzerwanie od 2022 roku dochodzi do kolejnych redukcji zatrudnienia wśród wielu największych graczy na rynku. W ciągu ostatnich kilku lat pracę straciło już tysiące deweloperów.

Najnowsze Komentarze