Chociaż Tajwan w dalszym ciągu jest liderem jeśli chodzi o produkcję półprzewodników, to ruchy Zachodu mogą sprawić, że wkrótce wyspa mocno straci na znaczeniu.
Kiedy Donald Trump ogłosił produkcję układów scalonych kluczową gałęzią dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych to mało kto spodziewał się, jak wielkie będą tego konsekwencje. Udało mu się jednak ściągnąć do swojego kraju największych branżowych gigantów, takich jak TSMC i Samsung, a nawet przekonać ich miliardowymi grantami, że obywatele USA zasługują na najnowsze litografie. Tym samym Amerykanom udało się zachwiać dotychczasowy porządek świata.
Jako pierwsi rękę do Azjatów wyciągnęli Niemcy

Nie powinno być więc szczególnie zaskakujące, że śladem Stanów Zjednoczonych chce teraz ruszyć Europa. Podczas odbywającej się w Paryżu konferencji VivaTech prezydent Emmanuel Macron wyraził zamiar produkcji najnowocześniejszych półprzewodników na terenie Francji twierdząc, że staje się to koniecznością. Francuzi mieliby zająć się rozwojem litografii w zakresie od 10 do nawet 2 nm. Aby jednak plan się powiódł, niezbędna będzie pomoc TSMC i Samsunga. A to może wymagać „marchewki” o prawdziwie imponujących rozmiarach.
Po pierwsze, Azjaci dobrze wiedzą że rozproszenie produkcji może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo w ich regionie – zwłaszcza Tajwańczycy. Jeśli zostaną oni pozbawieni karty przetargowej w postaci swoich zaawansowanych FABów i litografii, Zachód może być zdecydowanie mniej chętny udzielić im ewentualnego wsparcia w razie zagrożenia ze strony Chin. Drugim powodem jest natomiast rozpoczynający wkrótce swoją działalność zakład TSMC w Niemczech, który może zniechęcić firmę do kolejnej inwestycji w sąsiedztwie.
A co w takim razie z Samsungiem, którego te powody dotyczą w znacznie mniejszym stopniu niż TSMC? Tutaj pojawia się trzeci problem, jakim jest niskie zapotrzebowanie Francuzów na najnowocześniejsze, a zarazem najdroższe litografie. Z produkcji miałaby korzystać głównie branża motoryzacyjna, a do zaspokojenia jej potrzeb wystarczą starsze procesy produkcyjne. Sprawia to, że oferta budowy potężnego zakładu poza ojczyzną może być znacznie mniej kusząca niż się to wydaje.

Najnowsze Komentarze