Chiny wyprzedziły Koreę Południową i Stany Zjednoczone, przynajmniej na rynku urządzeń mobilnych. Jednak tamtejsi giganci pracują już nad nadrobieniem zaległości.
Chińscy producenci smartfonów coraz śmielej wdrażają w swoich urządzeniach innowacyjne akumulatory krzemowo-węglowe. Przykładem może być niedawno zaprezentowany Redmi Turbo 4, który otrzymał baterię o imponującej pojemności 6550 mAh. W porównaniu z nim flagowe konstrukcje Samsunga i Apple pozostają w tyle, wciąż oferując akumulatory litowo-jonowe i maksymalnie 5000 mAh w przypadku Galaxy S24 Ultra czy iPhone 16 Pro Max.
Samsung już nad tym pracuje, Apple jak zwykle czeka

Według najnowszych doniesień obie firmy mają w planach przejście na nowy typ ogniw. Wykorzystanie rozwiązań krzemowo-weglowych ma umożliwić przekroczenie granicy 5000 mAh w kolejnych generacjach flagowców. Co ważne, zachowane zostaną smukłe wymiary i względnie niewielka masa smartfona i to bez rezygnowania z innych podzespołów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Samsung aktywnie uczestniczy w pracach nad materiałami niezbędnymi do produkcji tego typu baterii. W przypadku Apple szczegóły nie są znane – jednak biorąc pod uwagę dotychczasowe tempo wdrażania nowych technologii przez firmę z Cupertino, można przypuszczać, że nastąpi to później niż u konkurentów.
Rodzi się tylko jedno pytanie – jak duży jest koszt R&D dla nowych akumulatorów i czy nowe smartfony klasy premium będą dużo droższe? Na szczęście biorąc pod uwagę, że Xiaomi wprowadziło je już w swojej budżetowej marce Redmi, można zakładać iż akumulatory krzemowo-węglowe nie będą miały większego wpływu na ceny smartfonów.

Najnowsze Komentarze