Składasz nowy zestaw komputerowy i zależy Ci na niskich temperaturach? Obecny PC drażni Cię już głośną pracą, zwłaszcza w grach? Pora zainwestować w lepsze chłodzenie! Wbrew pozorom wcale nie trzeba dużo wydawać, co udowadnia oferta Silver Monkey X.
Zarówno AMD, jak i Intel posiadają obecnie bardzo rozległe portfolio procesorów dla komputerów stacjonarnych. Wybierać można w nowszych i starszych; tańszych i droższych czy słabszych i mocniejszych modelach. Trudno jednoznacznie wskazać kto ma lepsze CPU. Jedno jest jednak pewne – sięgając po najwydajniejsze modele trzeba się liczyć z dużym poborem mocy i wysokimi temperaturami. Zwłaszcza pod długotrwałym obciążeniem. Tutaj z pomocą przychodzą firmy trzecie, oferujące autorskie układy chłodzenia. Zapewniają one lepszą wydajność i kulturę pracy niż małe, fabryczne rozwiązania.
Silver Monkey X jest pewne swego i oferuje 6 lat gwarancji

Dzisiaj na warsztat bierzemy Silver Monkey X Stromy oraz Silver Monkey X Frosty PRO, czyli wieżowe rozwiązania od polskiej marki. Już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że ich ogromną zaletą jest przystępna cena (179 i 239 zł). Wiele osób doceni też elegancki wygląd bez RGB LED. Jednak co z wydajnością i jakością wykonania? Pora przekonać się samemu!

Silver Monkey X Stromy to cooler o wymiarach 154 x 106 x 129 milimetrów i masie 900 gramów. Mamy tutaj do czynienia z pojedynczym, aluminiowym radiatorem oraz sześcioma ciepłowodami o średnicy 6 mm. Całość została pomalowana proszkowo na czarno. Podstawa jest miedziana, ale niklowana, a więc nie straszny jej ciekły metal.

Dostajemy tutaj jeden 120-milimetrowy wentylator wyposażony w dziewięć łopatek oraz łożysko hydrauliczne. Prędkość obrotowa sięga do 1500 RPM, przy wydajności do 70 CFM i deklarowanej kulturze pracy do 28,9 dB(A). A więc – przynajmniej na papierze – jest cicho i wydajnie, ale to sprawdzimy jeszcze samemu.

Silver Monkey X Frosty PRO to chłodzenie nieco większe i cięższe. Mowa o wymiarach 157 x 110 x 120 milimetrów i masie 1020 gramów. Tym razem zdecydowano się na dwa radiatory oraz siedem rurek cieplnych, co powinno zwiększyć sprawność oddawania ciepła. Ponownie dostajemy czarną kolorystykę bez podświetlenia. Podstawa to nadal niklowana miedź. W zestawie są dwa wentylatory 120-milimetrowe a ich specyfikacja pozostaje bez zmian.

Wspierane procesory i montaż
Opisywane układy obsługują nowsze i starsze procesory AMD oraz Intela. Mowa o gniazdach AM4 i AM5 oraz LGA 115x, 1200, 1700 oraz 1851. Teoretycznie jest też wsparcie dla segmentu HEDT, czyli socketów LGA 2011(-V3) oraz 2066. Według specyfikacji na pudełku Silver Monkey X Stromy obsługuje CPU o TDP do 250 W, a Silver Monkey X Frosty PRO do 280 W.
Proces instalacji w komputerze jest dość standardowy. Co ważne w zestawie dostajemy wszystko co niezbędne, łącznie z długim, wygodnym i namagnetyzowanym wkrętakiem oraz pastą termoprzewodzącą, która powinna wystarczyć na dwie aplikację. Plusem jest dołączenie zaczepów dla opcjonalnych, dodatkowych wentylatorów.

W przypadku platform Niebieskich czeka nas montaż dołączonego, metalowego backplate; nałożenie plastikowych dystanserów (UWAGA – zależnie od gniazda i chłodzenia ich wysokość jest różna!); założenie metalowych skrzydełek; przykręcenie ich czterema nakrętkami; nałożenie pasty termoprzewodzącej na CPU i wreszcie przykręcenie coolera. U Czerwonych korzystamy z backplate dodanego już do płyty głównej, ale dodajemy cztery wkręty.
Operacja jest szybka i prosta, a przy tym nie potrzeba pomocy osób trzecich. Jeśli ktoś składał już PC w przeszłości to raczej sobie poradzi. Jeśli to będzie Twój pierwszy zestaw komputerowy to warto zajrzeć do instrukcji – ta jest niestety dość prymitywna. Obrazki są do bólu ograniczone, a opisy szczątkowe.

Temperatury
Testy przeprowadzaliśmy na aktualnym systemie Windows 10. Pomiary oraz obciążenie pozyskiwane były przy użyciu popularnych i sprawdzonych programów, takich jak AIDA64 oraz 3DMark. Każdy test wykonywano kilka razy, a następnie wyciągana była średnia. Wszystko w celu wyeliminowania ewentualnych anomalii. Temperatura w wentylowanym pomieszczeniu wynosiła stałe 25°C. Platforma testowa wyglądała następująco:
Procesor: | Intel Core Ultra 9 285K (24R/24 W, do 5,7 GHz) |
Płyta główna: | Gigabyte UD890 UD WiFI6E |
Pamięć RAM: | G.SKILL Trident Z5 RGB (6600 MHz, CL 30, 2x 16 GB) |
Obudowa: | Phanteks Eclipse P600S |
Zasilacz: | Fractal Ion+ 2 (860 W, 80 PLUS Platinum) |
Pasta termoprzewodząca: | Arctic MX-4 |
Przewidzieliśmy pięć różnych scenariuszy, różniących się obciążeniem i poborem mocy. Spoczynek, odpowiadający lekkiemu użytkowaniu (np. poczta, internet); 3DMark Time Spy symulujący gry; 125 i 175 W TDP przedstawiające CPU z różnego segmentu wydajnościowego oraz wreszcie 230 W, będące odpowiednikiem mocnego OC topowych jednostek.

Silver Monkey X Stromy oraz Silver Monkey X Frosty PRO sprostają większości procesorów na rynku. Ich wydajność jest zaskakująco wysoka, a większość dostępnych CPU (zwłaszcza tych od AMD) będzie pracować w bardzo komfortowych temperaturach. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wielkość oraz cenę „małpich coolerów”.

Jak można było się domyślić po budowie i specyfikacji, Silver Monkey X Frosty PRO jest wydajniejszy od Silver Monkey X Stromy. W końcu mowa o większej liczbie ciepłowodów i wentylatorów. Mimo wszystko tańszy brat nie ma się czego wstydzić- w grach zanotowaliśmy maksymalnie 60°C, zaś przy poborze mocy aż 175 W nie przekroczyliśmy 78°C.

Trzeba być jednak szczerym – to nie są coolery do podkręcania topowych procesorów. W obu przypadkach osiągamy temperatury wykraczające poza „bezpieczny zakres” dla obciążenia 24/7. Nie jest to jednak zaskoczeniem, do tego celu trzeba już sięgnąć po gotowe zestawy chłodzenia cieczą. Są to tzw. AiO (All-in-One), które Silver Monkey X też ma w swojej ofercie.

Kultura pracy
Pomiary głośności przeprowadzamy w wygłuszonym pomieszczeniu bez odbić fali dźwiękowej. Komputer umieszczany jest w linii prostej, w odległości 1 metra od urządzenia pomiarowego. Mowa o klasycznej obudowie, z założonymi panelami bocznymi. A więc ustawieniu odpowiadającemu domowym warunkom. Na czas testów wentylatory inne niż na chłodzeniu są wyłączane. Ponownie mowa o kilku scenariuszach – 50, 75 i 100% obrotów na minutę. Brak pomiaru przy 25% spowodowany jest faktem, że dołączone wentylatory nie schodzą tak nisko – limitem jest ok. 650 RPM.
Prędkość 50% | Prędkość 75% | Prędkość 100% | |
Silver Monkey X Stromy | 36,7 dB(A) | 37,1 dB(A) | 38,3 dB(A) |
Silver Monkey X Frosty PRO | 37 dB(A) | 37,9 dB(A) | 40,7 dB(A) |
Zarówno Silver Monkey X Stromy, jak i Silver Monkey X Frosty PRO są chłodzeniami bardzo cichymi. O ile przez większość czasu idą ramię w ramię, tak z pojedynku zwycięsko wychodzi jednak mniejszy brat. Przy maksymalnym RPM jest o prawie 2 dB(A) ciszej. Powód jest prosty – jeden, a nie dwa wentylatory i na dodatek bez radiatora z przodu.

Podsumowanie
Przyznam szczerze, że testowane dzisiaj układy chłodzenia okazały się pozytywnym zaskoczeniem. Pierwotnie myślałem, że będą to zwykłe, budżetowe przeciętniaki, które niczym nie wyróżnią się z tłumu. Okazało się jednak, że Silver Monkey X znalazło złoty środek między wydajnością, kulturą pracy i ceną. Co ważne otrzymujemy tutaj bardzo dobrą jakość wykonania, będącą rzadkością w tym segmencie cenowym.
Silver Monkey X Stromy i Silver Monkey X Frosty PRO nadają się do większości procesorów AMD oraz Intela. Nie chodzi mi tylko o wspierane gniazda, ale faktyczne możliwości poskromienia niemal każdego konsumenckiego CPU. W naszych testach nie było problemu ze schłodzeniem flagowego Intel Core Ultra 9 285K. Posiadacze niższych segmentów jak Ryzen 5 i 7 czy Core Ultra 5 i 7 mogą pokusić się nawet o OC, ale topowe jednostki – Ryzen 9 i Core Ultra 9 – są niestety już zbyt gorące.

Chociaż to kwestia osobista, to mnie bardzo podoba się wybrana stylistyka. Za sprawą czarnej kolorystyki całość jest elegancka i uniwersalna. Brak RGB LED będzie dla części osób zaletą, dla innych wadą, ale spokojnie – w sprzedaży są też warianty ze „światełkami”. Miłym akcentem są metalowe nakładki na zakończenia rurek cieplnych, podobne do tego co oferuje np. droższy be quiet!, zamiast plastikowej pokrywy jak w przypadku ENDORFY.
No dobrze, wiemy już niemal wszystko. A jak wyglądają ceny? Jest bardzo przystępnie. Silver Monkey X Stromy kosztuje aktualnie 179 złotych, ale trafiają się przeceny na 145 złotych. Silver Monkey X Frosty PRO kosztuje regularnie 239 złotych, ale obecnie mowa o promocji i cenie 189 złotych. W tym segmencie wybór jest niewielki, głównie mowa o ofertach Deep Cool i ENDORFY. I szczerze mówiąc, „Srebrna Małpa” wypada chyba najlepiej. Zwłaszcza, że daje nam zarówno opcje większej ciszy (Stormy), jak i większej wydajności (Frosty PRO).
Plusy: | Minusy: |
Wyjątkowo przystępna cena | Wentylator nie schodzi poniżej 650 RPM |
Bardzo dobra kultura pracy | Ograniczona dostępność (tylko x-kom) |
Długa gwarancja (6 lat) | Instrukcja mogłaby być lepsza |
Wysoka wydajność | Nie do OC topowych CPU |
Elegancki wygląd | |
Prosty montaż |
Najnowsze Komentarze