Tajwański producent we współpracy z marką Anna Sui przygotował coś specjalnego. Posiadaczy ich najnowszego laptopa będzie można wyczuć z daleka.
Tym razem ASUS nie stawia na topową specyfikacje (chociaż ta nie jest wcale zła), ale czynnikiem mającym skłonić do zakupu laptopa jest… wbudowany dozownik perfum. Znajduje się on w górnej pokrywie urządzenia i pozwala na umieszczenie wewnątrz jednej z trzech kapsułek zapachowych przygotowanych we współpracy z marką perfum Anna Sui – „Be a new Her”, „Basil and Mandarin” oraz „Rose of Man’s Land”.
ASUS adol book 14 rozsiewa woń jednego z trzech aromatów

ASUS adol book 14 zasila procesor AMD Ryzen 8945H wyposażony w 8 rdzeni i 16 wątków z zegarem do 5,2 GHz. Zawiera on w sobie zintegrowany układ graficzny AMD Radeon 780M, a wspiera go 32 GB pamięci RAM typu LPDDR5X-7500. Producent na nasze dane przeznaczył SSD z interfejsem PCIe 4.0 x4 o pojemności 1 TB. Nie zabraknie też wbudowanej kamery, mikrofonu oraz głośników renomowanej firmy harman/kardon.
Laptop wyposażono w 14-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2880 x 1800 pikseli oraz odświeżaniu do 240 Hz. Szczytowa jasność wynosi 600 nitów, natomiast odzwierciedlenie kolorów dla palety DCI-P3 to 100%. Wysoką jakość wyświetlacza potwierdzają również certyfikaty VESA HDR True Black 600, TÜV Rheinland oraz SGS Eye Care Display.

Dostajemy akumulator 75 Wh o żywotności do 14 godzin na jednym ładowadniu. Producent chwali się wyjątkowo cichą pracą klawiatury. Jest ona również wyposażona w podświetlenie RGB LED. Wśród dostępnych złączy znajdziemy 1x USB 3.2 Gen 1 typu C, 2x USB 3.2 Gen 1 typu A, 1x USB/Thunderbolt 4.0, 1x HDMI 2.1, wejście audio i czytnik kart MicroSD.
ASUS adol book 14 można zakupić na oficjalnej stronie producenta w cenie 6999 renminbi, czyli około 3839 złotych. Jak na razie braki informacji o dostępności na innych rynkach niż Chiński. Miłym bonusem jest szereg dodatków, jakie otrzymujemy wraz z laptopem, a są to perfumy Anna Sui’s Wishing Elf (50 ml), torba, bezprzewodowa myszka oraz zestaw naklejek.


Najnowsze Komentarze