Streamingowy gigant zaledwie w piątek potwierdził przejęcie zmagającego się z problemami studia Warner Bros, a już musi uspokajać opinię publiczną.
Warner Bros. po rozstaniu z Discovery Global zostało wystawione na sprzedaż, a wśród zainteresowanych zakupem podmiotów było wielu branżowych gigantów. Mowa m.in. o takich firmach jak Paramount Pictures (którego ofertę Warner Bros. odrzuciło), Comcast i Netflix. Ostatecznie zwyciężył ten ostatni. I chociaż transakcja budzi ogromne kontrowersje, to serwis VOD uspokaja, że w najbliższym czasie nie nastąpią żadne większe zmiany.
Netflix za przejęcie Warner Bros. zapłacił ponad 82 miliardy dolarów

Swoje obawy wyrażali nie tylko konkurenci Netfliksa, ale i sami użytkownicy, którzy często korzystają z wielu różnych serwisów streamingowych jednocześnie. Niepokój nie jest bezpodstawny, gdyż wraz z przejęciem Warner Bros. w ręce giganta trafił ogrom hitowych franczyz, takich jak „Harry Potter”,„Gra o Tron”,„Przyjaciele” czy całe uniwersum DC. Dodając do tego hity już obecne w jego ofercie, takie jak„Squid Game” czy „Wednesday”, możemy mieć do czynienia z początkiem monopolu.
Netflix jednak stawia sprawę jasno. Żadnych wielkich zmian nie będzie. Seriale i filmy Warner Bros. znajdujące się w ofercie konkurencji nie zostaną nagle wycofane, a HBO Max nadal będzie kontynuować swoją działalność. Jednocześnie na tę chwilę nie planuje się podwyżek abonamentu zarówno jednej, jak i drugiej usługi. Ale to zapewne tylko kwestia czasu.
Netflix podkreślił, iż ma przed sobą sporo pracy w związku ze sfinalizowaniem transakcji, a więcej dowiemy się, gdy wszystkie plany uzyskają poparcie akcjonariuszy i organów regulacyjnych. Tym samym chociaż teraz wszystko zostaje po staremu, to nie potrwa to wiecznie. Zwłaszcza, że kwota transakcji wyniosła zawrotne 82,7 miliarda dolarów, które w jakiś sposób trzeba będzie odzyskać – i to z nawiązką.

Najnowsze Komentarze