Stany Zjednoczone wydają się kolejny raz lekceważyć potencjał drzemiący w Państwie Środka. Tym razem twierdzą, ze Huawei nie jest nawet bliski stać się realnym zagrożeniem.
Podsekretarz Handlu ds. Przemysłu i Bezpieczeństwa USA, Jeffrey Kessler, zapewniał podczas niedawnego przesłuchania, że Chiny nie stanowią poważnego zagrożenia, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Według jego zapewnień, Huawei nie jest w stanie wyprodukować rocznie więcej niż 200 000 układów Ascend przeznaczonych do pracy ze sztuczną inteligencją. Ma to potwierdzać dominację Stanów Zjednoczonych w tym obszarze i skłonić kraje Zatoki Perskiej do poddania się ich żądaniom w zamian za dostawy.
Przewidywania USA co do Chin wydają się aż nazbyt optymistyczne

Trzeba tu zauważyć, że liczba 200 000 może faktycznie wyglądać dość skromnie przy ponad 2 milionach układów dostarczanych przez NVIDIĘ w 2024 roku, nie wspominając nawet o różnicy w wydajności. Na szczęście część uczestniczących w przesłuchaniu urzędników zachowała zdrowy rozsądek i przyznała, że Chiny inwestują ogromne ilości pieniędzy w rozwój i badania. Zaległości są więc nadrabianie w tempie wręcz ekspresowym. O sytuacji tej ostrzegał również niedawno sam Jensen Huang.
Podczas spotkania padło też pytanie o sytuację na Bliskim Wschodzie. Zastanawiano się, czy Arabowie faktycznie są warci zaufania i spełnią restrykcyjne wymagania dotyczące bezpieczeństwa dostarczanych tam akceleratorów AI. Kessler potwierdził, że tamtejsze kraje są świadome rygorystycznych wymogów oraz faktu, że Chińczycy produkują układy głównie na własne potrzeby – co ma sugerować praktyczny brak konkurencji dla USA w tym obszarze. Wydaje się to jednak twierdzeniem mocno przesadzonym.
Pomimo obowiązujących sankcji, Państwo Środka w dalszym ciągu znajduje sposoby aby położyć swoje ręce na najnowocześniejszych amerykańskich układach. Są to oczywiście metody niezbyt legalne, ale w biznesie nie ma miejsca na etykę. Tym bardziej, że przemyt akceleratorów stał się źródłem dochodu dla wielu biedniejszych krajów tego rejonu, których obostrzenia nie dotyczą. Jednak takie działania wymagają sporych nakładów finansowych, które chętnie pokryto by arabskimi pieniędzmi.

Najnowsze Komentarze