Jak od dawna udowadnia Football Manager, Europa Universalis czy Dwarf Fortress, gra wcale nie musi być piękną, ultrarealistyczną produkcją pełną akcji aby wciągać na długie godziny.
Właśnie do fanów tego typu surowej grafiki, a przede wszystkim strategicznego myślenia, przeznaczona jest trzecia odsłona cyklu Rule the Waves. W grze wcielamy się w admirała głównodowodzącego floty. Rozgrywka pozwala nam na projektowanie i budowę okrętów, a następnie prowadzenie ich do bitew. Będziemy działać w okresie wielkich innowacji technologicznych i napięć politycznych.
W tydzień od premiery gra może się pochwalić 97% pozytywnych ocen w serwisie Steam
Jak możemy się dowiedzieć od producentów, gra zaoferuje nam:
- Kampanie, którą możemy zacząć w różnych okresach historycznych, począwszy od roku 1890 aż do 1970
- Turowy system rozgrywki
- Realistyczne bitwy morskie
- Zarządzanie budżetem marynarki wojennej
- Projektowanie okrętów – od korwet po pancerniki i lotniskowce
- Badania i rozwój techniczny, wpływające na konstrukcję okrętów i taktykę walki
- Szpiegowanie wrogich flot
- Okręty podwodne, sterowce, samoloty i pociski wpływające na równowagę sił
- Kilka grywalnych krajów – jako USA, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Rosja, Włochy, Japonia, Hiszpania, Austro-Węgry i Chiny

Gra swoją premierę miała 18 maja tego roku, i na tą chwilę może pochwalić się aż 97% pozytywnych ocen na Steamie. Dostępna jest wyłącznie na komputery osobiste, a za przyjemność wcielenia się w admirała musimy zapłacić niemal 185 złotych.
Najnowsze Komentarze