Wydawałoby się, że najnowsza odsłona kultowej serii gier RPG produkcji BioWare została dobrze przyjęta przez graczy, mimo otaczających ją kontrowersji. Ale czy na pewno?
„Dragon Age: Straż Zasłony” cieszy się sporą popularnością użytkowników Steam. Tylko na tej platformie bawiło się w niej nawet 77 465 osób jednocześnie, co stanowi rekordowy wynik dla jakiejkolwiek produkcji BioWare w historii. A do tej liczby trzeba jeszcze dodać graczy używających konsol Sony PlayStation i Microsoft Xbox. Wydawać się może, że twórcy powinni więc być zadowoleni. Jednak nie do końca tak jest.
Na tę chwilę twórcy nie przewidują produkcji żadnego DLC

John Epler, dyrektor kreatywny zaangażowany w produkcję gry, w niedawnym wywiadzie stwierdził, że firma nie ma żadnych planów na rozszerzenie historii o dodatki czy DLC. Powód jest według niego całkiem prosty. BioWare jest po prostu zbyt małym zespołem, aby mogło zająć się dwoma dużymi zadaniami jednocześnie. A skoro obecnie wszystkie moce przerobowe firmy są skoncentrowane na produkcji nowego „Mass Effecta”, to „Dragon Age” musi zostać odłożone na półkę. Chociaż jest szansa, że nie wszystko jest jeszcze wyryte w kamieniu.
Jeśli „Dragon Age: Straż Zasłony” przekroczy cel sprzedażowy ustalony przez Electronic Arts to istnieje spora szansa, że plany te mogą ulec zmianie. Na to wyraźnie liczy prezes giganta, Andrew Wilson, który niedawno przekazał inwestorom, że gra ma spory potencjał. Mimo wszystko, nawet jeśli gracze nie otrzymają żadnego rozszerzenia, to mamy tutaj do czynienia z zamkniętą historią, a więc nikt nie powinien być rozczarowany otwartym zakończeniem.

Najnowsze Komentarze