Pomimo faktu że studio posiadające prawa do serii – Eidos Montreal – usilnie stara się zainteresować marką wydawców, ci zostają głusi na jego prośby.
Embracer Group, wydawca który jeszcze do niedawna mógł pochwalić się w swoim portfolio sporą ilością kultowych marek, przeżywa w ostatnich latach spore problemy. Aby sobie z nimi poradzić zmuszony był do sprzedaży części studiów tworzących gry, w tym Saber Interactive, mającego odpowiadać za remake „Star Wars: Knights of the Old Republic”. Wkrótce po tym otrzymaliśmy informacje o zawieszeniu prac nad nową odsłoną cyberpunkowego RPG „Deus Ex”, chociaż jego twórcy, Eidos Montreal, nadal pozostają w rękach grupy.
Brak zainteresowania może oznaczać śmierć serii

Twórcy postanowili więc zaryzykować i skontaktować się z innymi wydawcami, którzy mogliby być zainteresowani wypuszczeniem na rynek kolejnej części znanego cyklu. Warto tu nadmienić, że miałaby to być całkowicie inna produkcja, niż ta anulowana przez Embracer Group. Niestety, nikt nie wykazał zainteresowania nowym „Deus Exem”, a jedna z firm miała nawet odpowiedzieć, że „cykl jest zbyt niszowy, by ktokolwiek się nim zainteresował”. I chociaż nie podano żadnych konkretnych informacji na temat tego, z kim kontaktowało się Eidos, to jedno jest pewne – nowej części gry szybko nie zobaczymy. O ile w ogóle.
Jest to szczególnie zaskakujące biorąc pod uwagę, jak dobrymi produkcjami były ostatnie odsłony – „Deus Ex: Bunt Ludzkości” z 2011 roku oraz „Deus Ex: Rozłam Ludzkości” z 2016. Zwłaszcza, że w obecnych czasach wielcy wydawcy są coraz mniej skłonni do podejmowania ryzyka i zamiast skupiać się na tworzeniu nowych franczyz, które mogą okazać się spektakularnymi porażkami, wolą zwracać się ku dobrze znanym graczom seriom.
Najnowsze Komentarze