Wyścig o pozycje lidera na rynku AI trwa w najlepsze. Chiny chcą zwiększyć swoje szanse oraz odciąć się od układów AMD, Intela i NVIDII, a postawić na rodzime rozwiązania.
Wojna handlowa między USA i Chinami trwa od dłuższego czasu, a obaj giganci co i rusz wymieniają kolejne ciosy. Trzeba jednak przyznać, że w przypadku nowych technologii Stany Zjednoczone mają zdecydowanie więcej do powiedzenia. To właśnie w Ameryce znajdują się tacy liderzy jak AMD, Intel czy NVIDIA, a więc kluczowi producenci na rynku kart graficznych i procesorów. Pozwala to spowolnić postępy Chińczyków na rynku AI.
Chiny chcą rozwoju rodzimych producentów GPU

W ramach próby pobudzenia i przyśpieszenia rozwoju lokalnych rozwiązań, rząd w Pekinie przedstawił plany subsydiowania firm, które zdecydują się na zakup rodzimych układów. Projekt kładzie silny nacisk zwłaszcza na akceleratory graficzne, bowiem ich eksport do Chin został mocno ograniczony. A są one kluczowe w przypadku prac nad sztuczną inteligencją.
W chińskich planach możemy przeczytać, że Miejskie Biuro Gospodarki i Technologii Informacyjnych w Pekinie zapewni dotacje na zakup krajowych GPU w celu „przyspieszenia dostaw kontrolowanych inteligentnych zasobów obliczeniowych”. Celem jest osiągnięcie samowystarczalności infrastruktury obliczeniowej do 2027 roku. To dość optymistyczne, ale nie niemożliwe założenia. Wszystko rozbija się o fundusze, ale te pozostają tajemnicą.
Najbardziej skorzystają na tym firmy takie jak Biren Technology, Moore Threads, Innosilicon, MetaX, czy Zhaoxin. Swoje układy zaprezentował niedawno również Loongson. Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnich latach Chińczycy obiecywali sporo, ale finalny efekt pozostawiał wiele do życzenia. Nawet najlepsze chińskie akceleratory nie są blisko wydajności słabszych modeli od AMD, Intela i NVIDII. To właśnie dlatego w Chinach kwitnie czarny rynek GPU.
Najnowsze Komentarze